Kronika policyjna
4 kwietnia 2008
Tu wytwarzali narkotyki. Zginęły pieniądze z szafy. Wandale. Fryzjerka okradła szefową.
Tu wytwarzali narkotyki
Policyjne śledztwo wykazało, że w segmentach przy ul. Reichera i Rajmunda zlokalizowana jest wytwórnia narkotyków. Mieszkańcy - 20-letni Łukasz M. i 24-letni Paweł P. zapewniali policjantów, że nie mają po-jęcia o żadnych narkotykach. Przeszukanie jednak nie potwierdziło tego rewolucyjnego oświadczenia. Przy ul. Rajmunda policjanci znaleźli ponad sześć ty-sięcy tabletek ekstazy, marihuanę i amfetaminę. W tym samym czasie w drugim lokalu zabezpieczono pieniądze, które najprawdopodobniej pochodziły ze sprzedaży środków odurzających. Mężczyźni prowa-dzili biznes wspólnie. 24-letni Paweł P. przechowywał narkotyki, natomiast jego kompan zaopatrywał odbiorców. Obaj usłyszeli zarzuty posiadania i handlu narko-tykami, a sąd aresztował ich już na trzy miesiące. Z materiałów zebranych w tej sprawie wynika, że narkotyki miały trafić do okolicznych szkół i dyskotek.Zginęły pieniądze z szafy
Starszą kobietę okradła 26-latka, która wynajmowała od niej pokój. Do komisariatu zgłosiła się zrozpaczo-na, starsza kobieta. Opowiedziała, że z szafy zginęły jej oszczędności - 5 tys. zł odłożone na tzw. czarną godzinę. Policjanci wypytali kobietę o wszystkie szczegóły i domyślili się, że rabunku mogła dokonać 26-letnia Agnieszka K., która od dwóch miesięcy wy-najmowała u starszej pani pokój. Pokrzywdzona ze-znała policjantowi, że przyjęła dziewczynę pod swój dach, ponieważ zlitowała się nad jej losem. Agniesz-ka K. wychowywała się w domu dziecka, sąd pozba-wił jej rodziców praw rodzicielskich z powodu nadużywania alkoholu, a reszta ro-dziny nie chciała jej znać. 26-latka przyznała się do wszystkiego i oddała pieniądze. Była już notowana za kradzieże. Dobrowolnie poddając się karze, dostała osiem miesięcy ograniczenia wolności.Wandale
18-letni Łukasz W., 19-letni Sebastian M. i 18-letni Patryk H. po wyjściu z imprezy postanowili dla zabawy poskakać i pobiegać po samochodach zaparkowanych przy ul. Łojewskiej. Chłopcy byli pijani. Właściciele aut oszacowali straty na łączną kwo-tę około 2 tys. złotych. Młodzi chuligani nie pierwszy raz trafili za kratki. Grozi im od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.Fryzjerka okradła szefową
Jedna z właścicielek zakładu fryzjerskiego przy ulicy Handlowej zauważyła, że z to-rebki pozostawionej na zapleczu zginęło jej 2 tys. zł. Była to druga kradzież w tym samym tygodniu. O rabunek podejrzewała jedną z pracownic, ale nie przyłapała jej na gorącym uczynku, nie mogła jej więc nic udowodnić. Postanowiła urządzić za-sadzkę. Ponownie zostawiła pieniądze w torebce w widocznym miejscu na zapleczu, ale wcześniej spisała dokładnie serię i numer każdego z banknotów. Złodziejka tym razem ukradła trzy banknoty 100-złotowe. Właścicielka wezwała policję. Znaczone banknoty odnalazły się w mieszkaniu 32-letniej Ewy Cz. Grozi jej nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.cehadeiwu
na podstawie informacji policji