Kronika policyjna
8 kwietnia 2011
Cwana babunia. Elektronika i nalewka. Dożywocie za męża i kota. Nieświadoma paserka. Pechowa trzynastka. Speed za kółkiem. Nie odbili, to pobili.
Cwana babunia
Elektronika i nalewka
Dożywocie za męża i kota
Janina F. raczej już wolności nie zazna. Zresztą, dożywocie jej się należy... Pod-kablowała ją koleżanka, która zawiadomiła policję, że w jednym z mieszkań na ulicy Renesansowej kobieta zabiła męża. Rzeczywiście: w lokalu policjanci odnaleźli dwa ciała: 67-letniego mężczyzny i... kota. Policjanci ustalili, że motywem za-bójstwa była sprzeczka, do której doszło między małżonkami. Prawdopodobnie ko-bieta zadała śmiertelne ciosy butelką po likierze, ale dokładną przyczynę zgonu wyjaśni sekcja zwłok. Kobieta zabiła też kota. Jest taki dowcip, w którym mówi się, co musi zrobić prawdziwy mężczyzna: zbudować dom, posadzić drzewo, spłodzić syna, zabić warszawiaka i wiewiórkę. Dlaczego wiewiórkę? A o warszawiaka nikt nie pyta... Więc dlaczego kota? Bo 62-latka nie chciała, aby zwierzak trafił do schroniska. Jednak ten odruch serca jako okoliczność łagodząca traktowany nie będzie i Janina F. może resztę życia spędzić za kratkami.Nieświadoma paserka
Nie trzeba świadomie posiadać kradzionych przedmiotów, by być paserem. Bo-leśnie przekonała się o tym siedemnastolatka z Bielan. Na początku stycznia ktoś włamał się do mieszkania przy ulicy Pęcickiej. Złodziej ukradł między innymi te-lefon komórkowy. Okradziony zgłosił ten fakt policji. Ustalenie, gdzie znajduje się telefon trochę trwało, ale że nowoczesna elektronika pozwala się namierzyć bez większych problemów, to i telefon udało się zlokalizować - policjanci zatrzymali siedemnastoletnią Sylwię P. Dziewczyna tłumaczyła, że nie wiedziała o tym, że komórka była kradziona, a kupiła ją okazyjnie - tak czy owak, postawiono jej zarzut paserstwa. Warto być ostrożnym przy wszelakich zakupach po okazyjnych cenach. Zwykle takie przedmioty pochodzą z kradzieży lub rozboju. Kupujący prę-dzej czy później zostanie ustalony i zatrzymany. Nie dość, że przedmiot zostanie mu odebrany, to jeszcze naraża się na odpowiedzialność karną i odpowiada przed sądem jako paser. A wtedy kilka zaoszczędzonych złotych odbije się gorzką czkawką...Pechowa trzynastka
Jak tu nie wierzyć w magię liczb? Siódemka jest ponoć szczęśliwa, na wigilijnym stole ma być dwanaście potraw, czterdzieści dni postu, a trzynastka - pechowa. Od kilku miesięcy na ulicy Wrzeciono grupa wandali niszczyła wszystko, co napotkała na swojej drodze. Od mieszkańców stale napływały nowe zawiadomienia o kolej-nym uszkodzeniu mienia. Wszystko wskazywało na to, że wandale są młodzi i robią to z nudów. I faktycznie: za tymi uszkodzeniami stali: 13-letni Patryk, 14-letni Adrian i 13-letni Arkadiusz. Chłopcy dwukrotnie zniszczyli windę, kilka razy "nama-lowali" graffiti na ścianach klatki schodowej i pobliskich garażach. Dwukrotnie też narazili mieszkańców na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podpalając pomieszczenie w budynku mieszkalnym i altankę znajdu-jącą się na terenie ogródków działkowych. I wpadli akurat wtedy, jak dwóch z nich miało na kalendarzu akurat tę pechową 13...Speed za kółkiem
W niedzielę około 18.00 policjanci z komisariatu w Łomiankach podczas patrolu na krajowej "siódemce" zauważyli volkswagena golfa, którego kierowca zmieniał pas bez kierunkowskazu. Po zatrzymaniu pojazdu uwagę policjantów wzbudził zapach wydobywający się z wnętrza samochodu. Kierującego pojazdem 22-letniego Ceza-rego W. poddano badaniu na zawartość środków odurzających. Okazało się, że tester pokazał wynik pozytywny. Mężczyzna przyznał, że wcześniej zażywał amfe-taminę oraz palił marihuanę. Za popełniony czyn grozi mu do dwóch lat więzienia. Speed dobry był tylko na ekranie kinowym. KNŻ śpiewał, że biały śnieg umie pięknie prostować drogę. Pewnie dlatego Cezary zrezygnował z migaczy...Nie odbili, to pobili
Trzech obywateli Rumunii zaczepiło w tramwaju młodą kobietę. Dziewczyna nie by-ła zainteresowana zawarciem bliższej znajomości z nieznanymi mężczyznami, ale im to nie przeszkadzało. Mężczyźni stawali się coraz bardziej namolni, nie chcieli wypuścić dziewczyny z tramwaju. Z każdą chwilą cudzoziemcy stawali się coraz bardziej agresywni, w końcu jeden z nich rzucił kamieniem w kierunku chłopaka, który czekał na swoją dziewczynę na przystanku. Pomiędzy trzema Rumunami a znajomym kobiety doszło do bójki. Na pomoc pokrzywdzonemu przyszedł męż-czyzna stojący na przystanku. W tym czasie ulicą Wóycickiego przejeżdżał radio-wóz policji. Wszyscy mężczyźni zostali przewiezieni do bielańskiej komendy. Trzem obywatelom Rumunii zostały przedstawione zarzuty pobicia. Grozi im do trzech lat pozbawienia wolności. Widać, że Polki zawrócą w głowie każdemu...TW Fulik
na podstawie informacji policji