Kronika policyjna
22 maja 2009
Poszukiwany oszust. Prochy żony w sypialni. Brała narkotyki i biła dziecko. O Wojciechu, co bił żonę. Groził, że zabije matkę.
Poszukiwany oszust
Policjanci z bielańskiej komendy szukają 26-letniego Przemysława Murackiego. W 2006 roku za mężczyz-ną został rozesłany list gończy. Podejrzany jest o wy-łudzenie poświadczenia nieprawdy przy rejestracji samochodu. Poszukiwany mężczyzna ma 181-185 cm wzrostu, krótkie włosy i wyraźnie odstające uszy. Wszystkie osoby, które posiadają jakiekolwiek infor-macje mogące pomóc w ustaleniu miejsca pobytu po-szukiwanego, proszone są o kontakt z komendą po-licji na Bielanach, ul. Żeromskiego 7 osobiście, tele-fonicznie pod numerami 022 603-71-61, 603-19-54, 603-71-55, 603-71-56, całodobowymi numerami 112 i 997 lub policja.warszawa5@op.pl.Prochy żony w sypialni
Mieszkaniec Chomiczówki przez kilkanaście dni prze-chowywał w sypialni urnę z prochami swojej żony. Policja otrzymała anonimowy telefon. - W mieszkaniu na Chomiczówce mężczyzna przechowuje prochy żo-ny. Chyba nie chce jej pochować - usłyszeli w słu-chawce. Na miejsce pojechali dzielnicowi. Rzeczywiś-cie, w sypialni na półce stała urna z prochami ko-biety, która zmarła w marcu. 62-latek tłumaczył, że miał problemy z pochowaniem żony w miejscu, które ona wskazała i dlatego tak długo przechowywał jej prochy w mieszkaniu. Mężczyzna oświadczył, że nie wiedział, że jest to niezgodne z prawem. Urna z pro-chami została przewieziona na cmentarz i złożona do rodzinnego grobu. 62-latkowi grozi kara grzywny.Brała narkotyki i biła dziecko
Przypadkowi przechodnie powiadomili policjantów, że przy ulicy Żeromskiego mło-da kobieta bije małego chłopca. Na miejsce szybko pojechał patrol. Okazało się, że agresywna opiekunka to 27-letnia Kinga C. - koleżanka mamy chłopca. Po chwili przyszła do nich matka dziecka. Obie kobiety bardzo dziwnie się zachowywały. Po-licjanci podejrzewali, że były pod wpływem narkotyków. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia, która zabrała dwulatka. Kinga C. i Alicja A. zostały zatrzymane. Okazało się, że wcześniej brały heroinę. Na szczęście stan chłopca był bardzo dobry - maluch trafił pod opiekę wujka. W mieszkaniu matki dwulatka - 26-letniej Alicji A., policjanci znaleźli heroinę. Zarówno ona, jak i koleżanka odpowiedzą za swoją głupotę przed sądem.O Wojciechu, co bił żonę
Wojciech K. jest dobrze znany policjantom z Bielan. W kwietniu żona pana Woj-ciecha zawiadomiła funkcjonariuszy, że mąż się nad nią znęca. 26-latek nadużywał alkoholu, był po nim agresywny. Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie po-zwolił na zastosowanie wobec niego tzw. środka zapobiegawczego w postaci dozo-ru. Dozór niewiele pomógł. Po dwóch tygodniach spokoju Wojciech K. po pijanemu zdemolował kilka aut i próbował wybić szybę w mieszkaniu teściowej, gdzie ukry-wała się jego żona. Nawet przy policjantach 26-latek odgrażał się wobec kobiet w bardzo niewybredny sposób. Właściciele uszkodzonych pojazdów zgłosili sprawę policji - za wszystkie przewinienia panu Wojciechowi grozi wysoka kara pozbawie-nia wolności.Groził, że zabije matkę
Matka od dawna bała się swojego 17-letniego syna, który urządzał karczemne awantury w domu rodzinnym. Tym razem - kiedy syn wrócił do domu pijany - ko-bieta nie chciała otworzyć mu drzwi. Bała się, że 17-latek spełni swoje groźby i zdemoluje mieszkanie. Damian przez kilkanaście minut kopał w drzwi, wyzywał matkę i groził, że ją zabije. Kobieta wezwała policję. 17-latek trafił do izby wytrzeź-wień. Za groźby karalne w stosunku do matki może posiedzieć pięć lat w więzieniu.cehadeiwu
na podstawie informacji policji