Kronika policyjna
16 stycznia 2009
Dziecko raczkowało wśród strzykawek. Ochroniarz zmarł. Potrącił i zwiał.
Dziecko raczkowało wśród strzykawek
W mieszkaniu przy ul. Nowodworskiej policjanci zastali roczne dziecko raczkujące wśród zużytych strzykawek i fifek. Wezwała ich babcia dziewczynki. Ojciec był pod wpływem narkotyków, matki nie było w domu. Pogotowie przewiozło roczną dziew-czynkę do domu małego dziecka. Sprawa trafi do sądu rodzinnego.Ochroniarz zmarł
Ochroniarze pilnujący bloku przy ul. Odkrytej zwrócili uwagę młodemu mężczyźnie, który kopał w szlaban. Nieoczekiwanie chuligan i jego kolega rzucili się na nich z pięściami. Wywiązała się bójka, podczas której jeden z ochroniarzy zauważył, że z jego kolegą dzieje się coś dziwnego. Po chwili mężczyzna leżał bez ruchu na ziemi. Chuligani uciekli, a kolega pospieszył leżącemu z pomocą. Przypadkowi świadkowie - studenci zaczęli gonić bandytów. Zatrzymali 19-letniego Łukasza C. i 20-letniego Dominika P. Mimo reanimacji 51-letni ochroniarz zmarł. W chwili zatrzymania Łu-kasz C. i Dominik P. mieli 1,5 promila alkoholu we krwi. Być może zostaną im przedstawione zarzuty pobicia ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi do 10 lat po-zbawienia wolności.Potrącił i zwiał
Na skrzyżowaniu ulic Myśliborskiej i Światowida samochód potrącił ośmioletniego chłopca. Kierowca uciekł z miejsca wypadku. Dyżurny policji otrzymał informację o wypadku około godz. 12.30. Świadkowie opisali sytuację krótko - pomarańczowe kombi potrąciło chłopca, kierowca uciekł. Policjanci przejrzeli zapis monitoringu. Na podstawie nagrania ustalili, że sprawca potrącenia jechał pomarańczowym volvo. Funkcjonariusze patrolujący rejon Białołęki rozpoznali auto - wielokrotnie stało za-parkowane przy ul. Strumykowej. Ustalając do kogo należy, zatrzymali 22-letniego Remigiusza C. Mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania pojazdami oraz obo-wiązkowego ubezpieczenia OC. Tłumaczył, że odjechał z miejsca wypadku, bo... spieszył się do pracy. Odpowie za spowodowanie wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia.cehadeiwu
na podstawie informacji policji