Kronika policyjna
8 czerwca 2007
Kosztowne siusianie. O mały włos. Heroina na Głębockiej. Dekoder niepotrzebny. Daleko nie zaszedł. Z siekierą nad głową. Pobity w kibelku.
Kosztowne siusianie
W okolicach ul. Płochocińskiej policjanci zauważyli dwóch mężczyzn oddających mocz w miejscu publicznym. Za takie przewinienie otrzymuje się mandat, o czym obaj zostali poinformowani. Jeden z nich zgodził się bez oporu. Natomiast drugi wyciągnął z kieszeni 20 zł i wcisnął w rękę jednemu z policjantów. 38-letni Artur R. źle trafił i odpowie nie tylko za siusianie, ale także za próbę wręczenia łapówki funkcjonariuszowi.O mały włos
14-letni Piotr T. znalazł broń gazową należącą do ojczyma i przez przypadek pos-trzelił się w mieszkaniu przy ul. Atutowej. Chłopak sam wezwał pogotowie ratunko-we, które zabrało go do szpitala. Miał szczęście, zabawa skończyła się lekką raną szarpaną głowy. 39-letni Adam K., ojczym chłopca odpowie za narażenie na nie-bezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia dziecka. Policjanci apelują o szczególną ostrożność wszystkich posiadaczy broni. Broń należy tak zabezpieczyć, żeby nikt niepowołany nie miał do niej dostępu. Chodzi przede wszystkim o dzieci, dla któ-rych zabawa z bronią (różnego rodzaju) może skończyć się tragicznie.Heroina na Głębockiej
W ręce policjantów wpadł 25-letni Andrzej K., który zakupił porcję narkotyków. Dilerzy mieszkali na posesji przy ul. Głębockiej. Bracia - 23-letni Daniel G. oraz 25-letni Dariusz G. przyznali się do handlu heroiną. Funkcjonariusze znaleźli u nich 28 porcji narkotyku ukrytego w słoiku po musztardzie.Dekoder niepotrzebny
Policjanci ustalili, że w jednym z hoteli przy Marywilskiej odbywa się nielegalny od-biór komercyjnych, kodowanych sygnałów telewizyjnych. Nielegalny sygnał docie-rał do wszystkich pokoi hotelowych. Funkcjonariusze zarekwirowali dekoder i karty chipowe. Teraz ustalają wysokość strat i osobę odpowiedzialną za popełnienie przestępstwa.Daleko nie zaszedł
Tuż po północy policjanci zostali powiadomieni, że na jednym z przystanków przy ul. Atutowej mężczyzna straszy nożem przechodniów. Kiedy dotarli na miejsce pod-szedł do nich młody człowiek i powiedział, że ktoś na przystanku przy ul. Świętos-ławskiego wyjął nóż i przystawił mu do brzucha. Zażądał oddania wszystkich war-tościowych przedmiotów. Wystraszony chłopak oddał 80 zł, telefon komórkowy i odtwarzacz MP3. Świadkowie zajścia opowiedzieli, że mężczyzna poszedł do sklepu. Wkrótce policjanci zatrzymali 24-letniego Tomasza G. tuż przed pobliskim sklepem. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Za rozbój z nożem grozi mu nie mniej niż trzy lata pozbawienia wolności. Tomasz G. był także poszukiwany przez policję z Radomia.Z siekierą nad głową
Trzy miesiące spędzą w areszcie Krzysztof Ś. i Katarzyna S., którzy na ul. Czajki brutalnie pobili mieszkańca Białołęki. Mężczyzna został napadnięty przez niezna-jomą parę. Napastnik kopał go po całym ciele i groził trzymając mu nad głową sie-kierę. Kobieta użyła gazu łzawiącego. Bandyci zabrali kurtkę, buty, telefon komór-kowy, pieniądze i dokumenty. Kiedy po złożeniu zeznań w komisariacie wracał do domu, zauważył parę napastników w autobusie. Natychmiast powiadomił policję. Mundurowi zatrzymali 47-letniego Krzysztofa Ś. i 51-letnią Katarzynę S. Ofiara od-zyskała wszystkie skradzione przedmioty. Niestety oprócz pieniędzy, które bandyci zdążyli wydać. Za rozbój grozi złodziejom do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd zde-cydował o tymczasowym aresztowaniu pary na trzy miesiące.Pobity w kibelku
42-latek stracił 2,5 tysiąca złotych akurat w momencie, kiedy siedział w toalecie. Policjanci zostali wezwani na pętlę Żerań. Na miejscu czekał na nich 42-letni męż-czyzna, który zgłosił napad. Pokrzywdzony opowiedział policjantom, że grał na au-tomatach w pobliskim barze. W pewnym momencie wyszedł za potrzebą do prze-nośnej toalety, nie zamknął jednak za sobą dokładnie drzwi. Nagle do środka wtargnęło dwóch mężczyzn i zażądało pieniędzy. 42-latek odmówił. Wtedy został pobity i zabrano mu portfel z zawartością 2,5 tys. zł i dokumentami. Bandyci zatrzasnęli za sobą drzwi i uciekli. Policjanci sporządzili rysopis i zaczęli szukać złodziei. 45-letni Mirosław K. został zatrzymany zanim zdążył daleko uciec. Odpowie za rozbój.cehadeiwu
na podstawie inforamcji policji