Kronika policyjna
27 kwietnia 2007
Do paki za amfę. Chciałem ocieplić. 15-latka uratowana.
Do paki za amfę
Bemowscy policjanci wylegitymowali dwóch mężczyzn na ul. Lazurowej. Młodzieńcy tłumaczyli, że czekają na brata jednego z nich, który ma kluczyki do zaparko-wanego w pobliżu auta. Przy 27-letnim Michale B. funkcjonariusze znaleźli torebkę z zawartością najprawdopodobniej amfetaminy. Po chwili do zatrzymanych pod-szedł 26-letni Mariusz B. z kluczykami do opla należącego do 21-letniego Sebastia-na D. W samochodzie policjanci znaleźli torebkę foliową, a w niej trzy tabletki nar-kotyku. Za posiadanie środków odurzających mogą spędzić w więzieniu nawet trzy lata.Chciałem ocieplić
Późno w nocy podczas patrolowania ulicy Powstańców Śląskich, bemowscy policjan-ci zauważyli wjeżdżającego na pobliski parking, załadowanego aż po dach styro-pianem i oknami opla. Po chwili z auta wysiadł mężczyzna, towarzysząca mu kobie-ta została w środku. Nieświadomy niczego złodziej zaczął wypakowywać z samo-chodu towar, a następnie układać go na zaparkowanej obok przyczepce. W tym momencie do akcji wkroczyli policjanci. Zaskoczony ich obecnością mężczyzna tłumaczył się, że skradzionym z budowy styropianem chciał ocieplić komórkę, a okna miał zamiar sprzedać. 27-letni Paweł B. i 24-letnia Karolina M. noc spędzili w izbie zatrzymań. Skradziony towar o wartości ok. 5 tys. zł zabezpieczono. Zatrzy-manym grozi nawet do pięciu lat więzienia.15-latka uratowana
Na oczach siostry i koleżanki zdesperowana 15-latka próbowała wyskoczyć z siód-mego piętra. Jedna z dziewczyn złapała ją za rękę, druga pobiegła po pomoc. Po-licjanci wciągnęli wiszącą już za oknem nastolatkę do budynku.Małgosia uciekła z domu 10 kwietnia. Wyszła do koleżanki mieszkającej w osiedlu przy ulicy Górczewskiej i już nie wróciła. Od tej pory była poszukiwana przez policję. Funkcjonariusze sprawdzili kilkanaście adresów jej znajomych, skon-trolowano skwery zieleni, parki i lasy przyległe do Bemowa i Woli. Zaginioną odna-lazła całkiem przypadkiem jej przyrodnia siostra wraz z koleżanką. W okolicach sklepu przy Kazubów dziewczynki natknęły się na spacerującą Małgorzatę. Ta oświadczyła, że nocowała w jednym z budynków przy Baborowskiej i tam zostawiła swoje rzeczy. Razem wjechały windą na górę, gdzie Małgosia poprosiła, żeby siostra i koleżanka na nią poczekały. Nagle dziewczyny usłyszały dziwny hałas. Gdy wbiegły na półpiętro Małgosia siedziała już na parapecie okna wychylona za para-pet. Groziła, że jeśli się zbliżą, popełni samobójstwo. Siostra wyszła z budynku i zadzwoniła po rodziców oraz policję. Koleżanka została na miejscu. Kilka minut później na miejsce przyjechali policjanci, straż pożarna, pogotowie ratunkowe oraz rodzice. Zdesperowana dziewczynka próbowała się zsunąć z okna. Czekająca przy niej koleżanka w ostatniej chwili złapała ją za rękę. Dziewczyna wisiała za oknem. Wtedy na półpiętro błyskawicznie wpadli policjanci i wciągnęli nastolatkę do klatki schodowej. Została uratowana w ostatniej chwili.
cehadeiwu
na podstawie informacji policji