Kontrolerzy maseczek w autobusach? "Mieszkańcy lekceważą rozporządzenie"
3 lipca 2020
Rządowy nakaz zakrywania ust i nosa w komunikacji miejskiej wciąż obowiązuje. W radzie miasta pojawiły się głosy, by dokręcić warszawiakom śrubę.
Liczba przypadków Covid-19 wciąż rośnie, ale wielu warszawiaków zorientowało się już, że choroba nie jest tak groźna, jak mogło się wydawać 4-5 miesięcy temu. Temat koronawirusa został także skutecznie zmarginalizowany przez polityków, nawołujących do tłumnego pójścia na II turę wyborów prezydenckich i organizujących masowe wiece. Wciąż pojawiają się jednak głosy, że należy "zabrać się" za osoby ignorujące rządowe zakazy.
Pustki w komunikacji miejskiej. "Czuję się w jak domu wariatów"
Dużo zawieszonych biletów i niskie zapełnienie pojazdów - z warszawską komunikacją miejską dzieje się coś dziwnego.
- Zwracamy się o podjęcie działań mających na celu monitorowanie stosowania się podróżujących komunikacją miejską do wymogów sanitarnych w okresie pandemii Covid-19 - czytamy w piśmie warszawskich radnych Agnieszki Jaczewskiej-Golińskiej i Joanny Dymowskiej. - Niestety dotarło do nas wiele sygnałów, że mieszkańcy naszego miasta lekceważą rozporządzenie. Zwracamy się z prośbą o możliwość uruchomienia specjalnych patroli, które to monitorowałyby czy podróżujący miejskimi środkami transportu stosują się do rządowych zaleceń.
Radne nie wyjaśniły, jak miałoby wyglądać takie monitorowanie zachowań pasażerów.
(lm)
.