Koniec najstarszego klubu Bemowa? Boisko na Jelonkach sprzedane
22 lipca 2020
Już chyba tylko cud może uratować przed likwidacją GKS Świt. Klub piłkarski na Bemowie może pochwalić się prawie stuletnią historią.
W 1923 roku założyli go kolarze, a rok później zaczęła w nim działać sekcja piłki nożnej, która istnieje do dziś - jeszcze niedawno trenowała w niej blisko setka dzieci z różnych roczników. Jak alarmują władze klubu, GKS Świt jest obecnie bliski upadku.
- Na Oświatowej 12 jesteśmy od 1961 roku.
Klubowi grozi zamknięcie. PGNiG żąda milionów
Klubowi sportowemu GKS Świt przy ul. Oświatowej grozi likwidacja. Zamknięty został budynek administracyjny a właściciel terenu żąda spłaty ogromnych zobowiązań. Szykuje działkę pod sprzedaż?
Co z kortami w parku Górczewska? Jest chętny na dzierżawę terenu
Pozornie proste zadanie, czyli zagospodarowanie zrujnowanych kortów przy Raginisa zajmuje bemowskim urzędnikom wyjątkowo dużo czasu. Czy władze dzielnicy oddadzą je w ręce prywatnego inwestora?
Ówczesna władza kazała sport upublicznić i przejmować spółkom państwowym patronat nad każdym klubem. W tamtym czasie większość działaczy i piłkarzy Świtu to byli pracownicy Gazowni Warszawskiej, więc naturalnie patronem klubu stała się Gazownia - wyjaśnia prezes Zbigniew Michalski.
Jak podkreśla, ciemne chmury nad klubem zaczęły się zbierać już w latach 90., kiedy prawnym następcą Gazowni stał się PGNiG. Wówczas dobra współpraca się skończyła. W 2016 roku PGNiG został wpisany jako dzierżawca wieczysty tego terenu, co było sporym zaskoczeniem dla włodarzy klubu. Prawdziwe kłopoty zaczęły się półtora roku temu.
45 tysięcy czynszu
W styczniu 2019 roku klub otrzymał od PGNiG fakturę na 3,7 mln zł za bezumowne korzystanie z terenu za ostanie sześć lat.
- Spółka zleciła sporządzenie operatu szacunkowego określającego stawkę rynkową, na podstawie której pomiędzy stronami możliwe byłoby rozliczenie płatności. Następnie przygotowany został projekt umowy, który ostatecznie został przedłożony władzom klubu. Niestety pomimo wielokrotnie podejmowanych przez spółkę prób kontynuacji procedowania uzgodnień treści wspomnianej umowy, spotykało się to z brakiem woli po stronie władz klubu - informuje biuro prasowe PGNiG.
Jak przekonują władze klubu, oczekiwania finansowe państwowej spółki były nie do spełnienia. - Dostajemy comiesięczną fakturę na kwotę 45 tys. zł za korzystanie z naszego terenu. Skąd mamy wziąć takie pieniądze? - bezradnie rozkłada ręce prezes Michalski, który mówi, że klub nie prowadzi działalności komercyjnej a jedynymi, którzy cokolwiek zarabiają, są trenerzy grup młodzieżowych. Zdaniem PGNiG, klub oprócz działalności sportowej zarabiał też m.in. na organizacji uroczystości okolicznościowych, jak chrzciny i komunie.
Zamiast sportu - bloki?
28 lutego państwowa spółka ogłosiła przetarg na sprzedaż terenu, który zajmuje klub.
- W trosce o społeczność lokalną oraz wieloletnią historię klubu, spółka podjęła próby sprzedaży lub też zamiany praw do nieruchomości na rzecz dzielnicy Bemowo, a także miasta st. Warszawy. Niestety władze samorządowe nie wyraziły woli kontynuacji dialogu w tej sprawie - informuje PGNiG.
- Rada miasta przeznacza na Hutnika Warszawa 45 mln zł, a nie znalazła 4 mln zł na nasz Świt? Cena wywoławcza za ten teren to 4,3 mln zł. Gdyby stał się własnością miasta, moglibyśmy działać tu dalej, a tak deweloperzy zrobią swoje - mówi prezes Michalski. PGNiG potwierdza fakt zbycia działki, na której swoją działalność od dziesięcioleci prowadził Świt. Niestety nabywcy nie ujawniono, jednak władze klubu przypuszczają, że chodzi o dewelopera, który w tak atrakcyjnym miejscu postawi nowe bloki.
Prezes GKS Świt: "Traktują nas jak bezdomnych"
- Wysłaliśmy pismo do Ministerstwa Rozwoju o unieważnienie decyzji wojewody mazowieckiego z 1995 roku na temat uwłaszczenia PGNiG przy Oświatowej 12. Wystąpiliśmy też do sądu o zasiedzenie terenu. Nie wiem, jak dalej potoczą się nasze sprawy. Jeśli przegramy - to koniec. Tym bardziej, jeśli zażądaliby spłaty pieniędzy, których przecież nie mamy. Są też kolejne problemy do rozwiązania - Mazowiecki Związek Piłki Nożnej nie dał nam licencji na dalszą grę, bo nie mamy stadionu, dotacje z miasta i dzielnicy też się skończyły, bo traktują nas jak bezdomnych - mówi nieco zrezygnowany prezes Michalski.
- Klub nie posiada tytułu prawnego do władania tą nieruchomością. Władze klubu nie ustosunkowały się do przedstawionego przez spółkę PGNiG projektu umowy najmu i nie podjęły rozmów na dalszym etapie bezprawnego korzystania z nieruchomości. W związku z powyższym 7 maja 2020 roku, spółka PGNiG wezwała zarząd GKS Świt do wydania nieruchomości przy ul. Oświatowej 12 i jej opuszczenia, a także opróżnienia wszystkich pozostawionych tam rzeczy ruchomych. Pomimo powyższych względów władze klubu, nadal stoją na stanowisku, iż PGNiG wnioskuje o wydanie nieruchomości w sposób bezprawny i nie wykazują zamiaru podejmowania jakichkolwiek działań zmierzających do uregulowania aktualnego statusu - przekonuje PGNiG.
(DB)
.