Co z kortami w parku Górczewska? Jest chętny na dzierżawę terenu
19 czerwca 2020
Pozornie proste zadanie, czyli zagospodarowanie zrujnowanych kortów przy Raginisa zajmuje bemowskim urzędnikom wyjątkowo dużo czasu. Czy władze dzielnicy oddadzą je w ręce prywatnego inwestora?
Radni z klubu "Wybieramy Bemowo" chcą, by teren kortów jak najszybciej przejął Ośrodek Sportu i Rekreacji, który miałby je odnowić i zadaszyć.
"Opłaty powinny być symboliczne"
- Uważamy, że forsowany przez zarząd dzielnicy Bemowo pomysł oddania tego terenu w trzyletnią dzierżawę prywatnej firmie jest bardzo złym i krótkowzrocznym rozwiązaniem - przekonują Marta Sylwestrzak i Jarosław Oborski. Zdaniem radnych, po przejęciu działki i gruntownym remoncie zadaszony kort mógłby przez wiele lat służyć propagowaniu gry w tenisa ziemnego na Bemowie, a jednocześnie być wykorzystywany przez dzieci z okolicznych szkół na Jelonkach do nauki tej dyscypliny sportu.
Korty na Jelonkach niszczeją. Tak urzędnicy zabijają sport
Po kortach przy Raginisa na Jelonkach już drugi sezon hula jedynie wiatr. Niegdyś miejsce tętniące życiem, teraz niszczeje. Mieszkańcy mają pomysł co z nimi zrobić.
- Opłaty powinny być symboliczne, aby umożliwić korzystanie z tej bazy sportowej jak najszerszemu gronu mieszkańców - przekonują. Radni wskazali nawet potencjalne źródło sfinansowania inwestycji. Ich zdaniem, na remont kortów można przeznaczyć część funduszy zaoszczędzonych przy rozbudowie szkoły na Oławskiej.
Jeden chętny na przejęcie kortów
Jak informuje bemowski ratusz, urzędnicy podjęli już działania zmierzające do wydzierżawienia terenu na trzy lata. - Z utrzymaniem funkcji sportowej, tj. kortów tenisowych - zapewnia rzeczniczka bemowskiego ratusza Małgorzata Kink. Z wnioskiem o dzierżawę zwrócił się do ratusza tylko jeden podmiot. Procedura wyłonienia dzierżawcy powinna skończyć się do września. Przypomnijmy, że procedura ta trwa już kilka lat, a można było w odpowiednim czasie dogadać się z byłym już Towarzystwem Krzewienia Kultury Fizycznej "Górczewska", które od 30 lat opiekowało się tym terenem. - Zniszczono piękną tradycję, a nasze towarzystwo przeszło do historii. Boli mnie bardzo, że władze Bemowa tak bezdusznie nas potraktowały. Jako TKKF Górczewska blisko 30 lat temu otrzymaliśmy te korty nieodpłatnie z umową użyczenia na czas nieokreślony od Spółdzielni Mieszkaniowej "Górczewska" - na zasadzie opiekowania się tymi gruntami i tworzenia tam dogodnych warunków rekreacji fizycznej dla mieszkańców Bemowa. (...) Swoją działalność wykonywaliśmy nieodpłatnie, od dzielnicy nie wzięliśmy nawet złotówki na codzienne utrzymanie kortów, działaliśmy tylko i wyłącznie dzięki składkom członkowskim i pasji do tenisa. I na koniec takie "podziękowanie" - komentował dwa lata temu Włodzimierz Matusiak, były prezes TKKF Górczewska.
"Korty powinien przejąć OSiR Bemowo"
Jak przekonuje radny Oborski, potencjalny inwestor - żeby przywrócić kortom dawne lata świetności - będzie musiał włożyć w ten teren ogromne pieniądze. A skoro dzierżawa przewiduje tylko okres trzyletni, to i sama działalność komercyjna będzie musiała mu się zwrócić z nawiązką. Za korzystanie z kortów trzeba będzie płacić niemałe pieniądze.
- Remont to kwestia 2 mln zł, tak przynajmniej wyliczyło OSiR Bemowo. W skali dzielnicy to dość mało, a rozwiązalibyśmy problem kompleksowo i na lata. Bemowo miałoby świetne miejsce do uprawiania sportu. A w tej sytuacji za trzy lata znów będzie kłopot. Jednocześnie dostępność kortów dla ludzi będzie ograniczona z powodu wysokich cen - przekonuje Jarosław Oborski. Z takim podejściem nie zgadza się urząd dzielnicy.
- Istotne jest, aby obiekt - z zachowaniem funkcji sportowej - został udostępniony mieszkańcom Bemowa niezależnie od tego, czy teren zostanie wydzierżawiony zewnętrznej firmie, czy zarządzanie będzie w gestii dzielnicy - przekonuje Małgorzata Kink.
(DB)
.