Koleiny tu zostaną!
8 października 2010
Kałuże, odpadające zderzaki i nieznośny hałas tirów wpadających w koleiny, to główne "atrakcje" ulicy Zegarynki. I pewnie będą nimi jeszcze długo, bo Zarząd Dróg Miejskich nie planuje remontu ulicy...
- Życie staje się tu nieznośne - żali się pani Wacława, która mieszka przy Ze-garynki. Problem zaczął się od czasu robót drogowo-kanalizacyjnych. - Skuto asfalt, a następnie został krzywo położony. Przez to robią się leje i niecki, w które wpadają samochody ciężarowe, powodując przeraźliwe odgłosy. Jezdnia jest tak krzywa, że czasami to nawet pokrywy studzienek wyskakują. Dlaczego nikt tego nie naprawia? - dziwią się mieszkańcy.
Ulica wymaga remontu...
Za nisko położony asfalt nie tylko odpowiada za huk i kałuże na jezdni, ale również powoduje szkody materialne. - Przed moją bramą jest tak nisko, że już kilka razy urwałam sobie zderzak - wspomina pani Wacława. Mieszkańcy interweniowali więc w tej sprawie w urzędach, ale bez rezultatów. Jak się okazuje urzędnicy także uważają, że stan ulicy Zegarynki daleki jest od ideału. - Nawierzchnia tej ulicy (około 480 m) została ułożona w latach 60. ubiegłego stulecia. Jest to cienka warstwa asfaltu wylana na tzw. trylince i jej stan nie jest, niestety, najlepszy - przyznaje Urszula Nelken, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich.... ale nie mamy go w planach
Mimo to w najbliższej przyszłości ulicy nie czeka żaden poważny remont. - Odnowa nawierzchni całej jezdni w najbliższym czasie nie jest planowana. Jej stan jest kontrolowany przez naszych inspektorów i, w miarę konieczności, naprawiany doraźnie przez Zakład Remontów i Konserwacji Dróg - wyjaśnia rzeczniczka. - W sprawie ul. Zegarynki wpłynęło do miejscowej delegatury ZDM jedno pismo. Odpowiedź została udzielona - dodaje.Marzena Zemlich