Klomb według projektu z 1805 r. Kapitalny projekt do budżetu partycypacyjnego
3 marca 2015
Do budżetu partycypacyjnego na przyszły rok zgłoszono niezwykle interesujący projekt. Za zaledwie kilka tysięcy złotych w Forcie Bema mógłby powstać klomb według projektu... sprzed 210 lat!
Izabela Czartoryska to jedna z najbardziej fascynujących kobiet w historii Polski. Arystokratka, mecenaska i kolekcjonerka sztuki, kochanka zarówno króla Stanisława Augusta, jak i rosyjskiego ambasadora Nikołaja Repnina. Jej życie to materiał na dobry film. A jej książka to... materiał na projekt do budżetu partycypacyjnego Bemowa w 2015 roku. Niezależnie od tego, czy projekt przejdzie całą drogę do głosowania i czy zostanie w nim wybrany do realizacji, projektodawcy (podpisującemu się jako Janusz J.) należą się ogromne brawa za pomysł.
Cokolwiek zamierzasz sadzić lub budować,
Czyli wznaszać kolumny czy sklepienia;
Wzdęty kształcić terras albo grotę kować,
Nigdy z oka nie spuszczaj Natury.
Obchodź się z tą boginią jak z skromną dziewicą
Ani ją strój zbytecznie, ani nadto obnażaj
Tymi słowami angielskiego poety Alexandra Pope'a rozpoczynają się "Myśli różne o sposobie zakładania ogrodów" napisane przez Czartoryską i wydane w roku 1805. Pan Janusz proponuje, by skorzystać z pomysłu księżnej i stworzyć w Forcie Bema "klomb polski". Byłoby to jednocześnie urozmaicenie popularnego terenu wypoczynkowego, jak i element edukacji historycznej młodych warszawiaków. Dziś nazwa "Powązki" kojarzy się nam z cmentarzem. Mało kto wie, że na przełomie XVIII i XIX stulecia w Powązkach, blisko dzisiejszego Fortu Bema, znajdowała się letnia rezydencja Czartoryskiej. Księżna lubiła spędzać czas w zbudowanym tam pawilonie mieszkalnym, otoczonym parkiem krajobrazowym z siecią kanałów i romantycznymi ruinami.
Koszt projektu jest niewielki w porównaniu z innymi pomysłami zgłoszonymi do budżetu partycypacyjnego, bo wynosi 6700 zł. Za tę kwotę przy zachodnim mostku powstałby klomb i stylizowana tablica z portretem pięknej księżnej, przypominająca nam o historii Warszawy. Jeśli projekt zostanie wybrany i choć jedno dziecko bawiące się w Forcie Bema uzna dzięki niemu, że historia jest ciekawa albo pomyśli sobie "jak dorosnę, to będę projektować ogrody", to będą to świetnie wydane pieniądze. Takie projekty przywracają wiarę w Bemowo.
Dominik Gadomski