Kilkulatki na drogach rowerowych. "Szlag trafia"
26 kwietnia 2018
"Czy moglibyście przypomnieć wszystkim, jakie są przepisy dotyczące dzieci na rowerkach?" - czytamy w mailu do redakcji.
"W ostatnie ciepłe weekendy mieliśmy prawdziwy wysyp rowerzystów. Bardzo mnie to cieszy, bo jestem za ekologią, popieram zdrowy tryb życia i cieszę się, że mamy coraz więcej dobrych dróg dla rowerów. Niestety 99% rodziców uczących swoje dzieci jazdy na rowerze stwarza zagrożenie na drodze! Przecież kilkulatek na drodze to proszenie się o nieszczęście.
Przedszkolaki otworzyły miasteczko ruchu drogowego
Dzieci z przedszkola przy Strumykowej dokonały oficjalnego otwarcia pierwszego w naszej dzielnicy miasteczka ruchu drogowego.
Takie małe dziecko nie panuje dobrze nad rowerem, jedzie zygzakiem, tamuje ruch i naraża wszystkich na zderzenie. Czasem zwracałem ludziom uwagę, że powinni zjechać z dzieckiem na chodnik, ale przestałem, kiedy kilka razy z rzędu usłyszałem stek bluzgów. Trochę szlag trafia.
Od paru lat mamy na Tarchominie miasteczko ruchu drogowego, ale jeszcze nie widziałem, żeby ktoś tam serio uczył przepisów. Dzieciaki szaleją, jeżdżą na czerwonym i robią co chcą. Czym skorupka za młodu nasiąknie...?!"
Adam z Tarchomina
*Przepisy dotyczące dzieci jeżdżących rowerami są bardzo jasne i przejrzyste. Dziecko poniżej 10 lat jest zawsze uznawane za pieszego. Oznacza to, że jadąc rowerem musi korzystać z chodnika. A co z rodzicem? Rowerzysta opiekujący się dzieckiem również powinien jechać po chodniku - najlepiej za dzieckiem, by widzieć jak sobie radzi i być dobrze słyszanym.
Za jazdę z dzieckiem mającym poniżej 10 lat po drodze rowerowej można dostać mandat w wysokości 50 zł.
Dopiero dzieci, które skończyły 10 lat są pełnoprawnymi rowerzystami, mającymi obowiązek korzystać z wydzielonej drogi lub pasów, a w razie ich braku - z jezdni.
(dg)
.