Kierowcy wolno czytać książkę, za komórkę jest mandat!
23 maja 2014
Za rozmowę przez telefon komórkowy kierowcy grozi mandat. Inaczej sprawa wygląda, gdy jemy kanapkę, czy nawet czytamy książkę - za takie zachowania przepisy nie przewidują sankcji. O kilku dość zaskakujących dla kierowców przepisach opowiada nam legionowska policjantka.
- "Zwykły" kierowca poruszający się samochodem osobowym za palenie papierosów czy jedzenie kanapki podczas jazdy mandatu otrzymać nie może, ale już taksówkarz, kierowca autobusu czy przewozu osób - tak. Zapłaci 50 zł, nie dostanie tylko punktów karnych - wyjaśnia mł. asp. Dorota Sitarska i dodaje, że sytuacja się zmieni, jeśli na przykład jedzący kanapkę kierowca spowoduje wypadek. Motocykliści za jazdę bez koszulki mogą "z automatu" zostać uznani za siejących zgorszenie i odpowiedzieć za wykroczenie. Wtedy sąd może to uznać za okoliczność obciążającą, ponieważ jedzenie kanapki wymaga oderwania rąk od kierownicy. - Jeżeli jednak nie dojdzie do kolizji, to policjant nie ma podstaw prawnych do nałożenia na taką osobę mandatu, a nawet zastosować pouczenia. Jednak zawsze należy mieć na uwadze fakt, że kierujący pojazdem powinien mieć świadomość tego, że na drodze zdarzają się nieprzewidziane sytuacje, które wymagają natychmiastowej reakcji i pełnej koncentracji - podkreśla policjantka i przypomina, że za rozmowę przez telefon komórkowy poza mandatem 200 zł grozi nawet pięć punktów karnych.
Jazda na golaska i alkohol w aucie
Policjantka opowiada również, że przepisy nie przewidują kar za jazdę bez ubrania, chyba że znajdzie się ktoś kto uzna, że został w ten sposób zgorszony. Wtedy jednak nie dostaniemy mandatu, a policjant skieruje wniosek do sądu o ukaranie.
Trudniej mają motocykliści, bo oni za jazdę bez koszulki mogą "z automatu" zostać uznani za siejących zgorszenie, bo to wykroczenie, a kara może być dotkliwa. "Siejący zgorszenie" musi liczyć się z aresztem (od 5 do 30 dni), miesiącem ograniczenia wolności albo grzywną (wymierzanej w wysokości od 20 do 5000 złotych).
I kolejna ciekawostka - można pić w samochodzie.
- W aucie można spożywać alkohol - nawet osoba, która siedzi na miejscu kierowcy, ale pod warunkiem, że pojazd nie jest w ruchu, a jego zatrzymanie nie wynika z warunków ruchu - np. na czerwonym świetle. Pojazd musi być prawidłowo zaparkowany. Osoby będące pod wpływem alkoholu mogą być oczywiście przewożone w pojeździe nawet na przednim siedzeniu pasażera, ale muszą mieć zapięte pasy bezpieczeństwa. Nietrzeźwych nie wolno jednak przewozić na motocyklu - przestrzega Dorota Sitarska.
AS