"Castel Gandolfo Wyszyńskiego". Prymasowski azyl na peryferiach Warszawy
10 września 2021
Skromna kaplica przy Świerkowej to zarazem jedno z najmniej znanych, jak i najciekawszych miejsc związanych z postacią kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Choć kaplica w Choszczówce znajduje się formalnie w Warszawie, dotarcie do niej z centrum miasta nie jest łatwe. Jeśli chcemy wybrać się komunikacją miejską, czeka nas wycieczka metrem na Młociny, a następnie jeszcze dwie przesiadki i długi spacer. Łatwiej dotrzeć samochodem: jedziemy Modlińską niemal do północnej granicy Warszawy, skręcamy w prawo w wąską Dębową i dojeżdżamy nią do końca. Instytut Prymasowski Stefana Kardynała Wyszyńskiego mieści się przy Świerkowej 4, w lesie w Choszczówce.
Kaplica Prymasowska w Choszczówce
Kościół katolicki kupił hektarową nieruchomość na skraju Warszawy w 1969 roku, gdy kardynał Wyszyński miał 68 lat. Leśna posiadłość miała być dla prymasa azylem, do którego przyjeżdżał z Pałacu Arcybiskupów Warszawskich przy Miodowej, by odpocząć lub w spokoju zająć się pracą. W Choszczówce powstawały m.in. listy pasterskie.
- Jak prymas przyjeżdżał z Miodowej siny, zielony ze zmęczenia, to wystarczyło, że godzinkę pochodził po lesie i wracał całkiem innym, a jak wracał na Miodową to siostry mówiły "Co wyście zrobiły księdzu prymasowi?" - wspomina w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną Michalina Jankowska, dyrektorka Instytutu Prymasowskiego.
"Polskie Castel Gandolfo"?
KAI nazywa kaplicę w Choszczówce "polskim Castel Gandolfo", nawiązując do letniej rezydencji papieży leżącej nad jeziorem Albano niedaleko Rzymu. W prywatnej posiadłości prymasa Wyszyńskiego odbywały się okazjonalnie posiedzenia episkopatu. Co ciekawe, to właśnie tam w 1978 roku spędził przedostatnią noc przed podróżą na konklawe kardynał Karol Wojtyła. Najważniejsze rozmowy hierarchowie Kościoła katolickiego odbywali podobno spacerując po lesie, w obawie przed podsłuchami zakładanymi przez komunistyczne służby.
Nazywana dziś Prymasowską kaplica powstała w latach 1973-1975. Zbudowano ją na bazie... kurpiowskiej chaty sołtysa, przetransportowanej do Choszczówki, przyjechała niemal w całości. Ponieważ najbliższy kościół znajduje się na drugim końcu lasu, prymas Wyszyński zapraszał na msze okolicznych mieszkańców. Skromny ośrodek przy Świerkowej wciąż jest pełen pamiątek po kardynale i można się spodziewać, że po jego beatyfikacji stanie się jednym z celów pielgrzymek.
(dg)