Kamień i co? "Nie składamy broni"
9 kwietnia 2018
Wola ma już oficjalnie sześć nowych zabytków, a wśród nich niezwykle charakterystyczną ruinę na Mirowie.
Przed II wojną światową kwartał między Waliców, Grzybowską, Ciepłą i Pereca (wówczas nazywaną Ceglaną) był gęsto zabudowany mało wyróżniającymi się kamienicami. Do dziś przetrwały tylko dwie, znajdujące się przy Waliców 10 i 12. Druga z nich sąsiaduje z ruiną, na której dziewięć lat lat temu umieszczono niezwykle charakterystyczny, doskonale widoczny z Grzybowskiej mural z napisem "Kamień i co?".
Zabytek na Waliców...
Pozostałości kamienicy przy Waliców 14, podobnie jak sąsiednie domy, od dawna znajdowały się w gminnej ewidencji zabytków, ale miłośnicy historii zabiegali o wpisanie ich także do rejestru, dzięki czemu obiekt byłby znacznie lepiej chroniony przed ostatecznym zburzeniem. Tak właśnie się stało.
- Kamienica jest obecnie jednym z niewielu przedwojennych obiektów dokumentujących dawną, ścisłą zabudowę ulicy Waliców oraz Mirowa, którego krajobraz uległ zmianie w wyniku ogromnych zniszczeń, powstałych podczas II wojny światowej i późniejszego wybudowania osiedla Za Żelazną Bramą - czytamy na stronie Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
- Pisaliśmy petycję, zebraliśmy 2000 głosów pod nią, nagłaśnialiśmy sprawę, kontaktowaliśmy się z urzędem konserwatora, urzędem dzielnicy i prezydent Warszawy - pisze stowarzyszenie Kamień i co? - Zwieńczeniem tej kilkumiesięcznej walki jest właśnie całkowita ochrona konserwatorska obiektu. Nie składamy broni. Teraz będziemy prowadzić bój o zabezpieczenie dachu. Najbardziej charakterystyczny wolski ostaniec przetrwa.
- Nie wiem po co stoi to straszydło - czytamy w jednym z niewielu negatywnych komentarzy na stronie aktywistów. - Rozumiem, że dla dawnych mieszkańców budynek ma wartość sentymentalną, ale uważam, że to za mało, aby go nie burzyć. Nie da się go odbudować; niczego z nim się nie zrobi.
Kamienica przy Waliców 14 powstała około 1910 roku. Podczas II wojny światowej znajdowała się na terenie getta, a do jej lokatorów należeli popularny poeta i kabareciarz Władysław Szlengel (1914-1943) i Menachem Kipnis (1878-1942?), popularyzator żydowskiej muzyki ludowej.
Właścicielem posesji przy Waliców 14 jest wolski samorząd i nie jest ona objęta roszczeniami. W praktyce wpis do rejestru zabytków oznacza więc, że... ewentualne prace remontowane będą teraz obarczone wyższymi wymaganiami, a więc także droższe.
...i koło Zachodniego
Mazowiecki konserwator prof. Jakub Lewicki zdecydował też o wpisaniu do rejestru pięciu domów, wzniesionych w latach 20. ubiegłego wieku przy Prądzyńskiego. To tzw. Pięciochatki - osiedle mieszkaniowe dla kolejarzy zbudowano na gruntach należących do kolei. Zawodowy Związek Kolejarzy zbudował je jako wzorcowe, na ówczesne czasy nowoczesne osiedle pracownicze.
- Symetryczne, osiowe usytuowanie domów wokół zielonego skweru, proporcje masywnych dachów i niskich rozłożystych brył, szlachetna dekoracja, kameralność założenia, nawiązują do polskich barokowych zespołów dworskich i pałacowych - czytamy w opisie decyzji. - Całość założenia prezentuje wyjątkową wartość artystyczną, jako rzadki, bardzo dobrze zachowany przykład realizacji kameralnego osiedla mieszkaniowego w stylu dworkowym.
Jedna z Pięciochatek płonęła w 2016 roku. Podczas ogromnego pożaru przy Prądzyńskiego 23B doszczętnie zniszczony został dach. Zgodnie z prawem rozpoczęcie procedury wpisu do rejestru zabytków oznaczało wstrzymanie prac remontowych. Teraz będzie możliwe ich dokończenie.
(dg)