Kaktusy z Białołęki przygotowują nowe przedstawienie: będzie ostro!
6 marca 2014
- Tutaj możemy być na luzie, mówić o tym, co nam się nie podoba, a czego na co dzień czasem nie można pokazywać - opowiadają uczestnicy grupy teatralnej "Kaktusy" prowadzonej przez aktorkę Iwonę Mirosław-Dolecką.
- Takie było właśnie założenie - mówi aktorka. - Tu nie ma ocen jak w szkole, nie ma stresu..
Teatr Stonka: mali aktorzy na scenie
O tym, że w Białołęckim Ośrodku Kultury działają sekcje teatralne, wiedzą wszyscy od lat. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę z tego, jakie emocje pojawiają się na scenie, kiedy w każdy wtorek i czwartek na półtorej godziny za dziećmi zamykają się drzwi sali widowiskowej.
. Część Kaktusów to uczestnicy grupy Stonka, doszło też kilka nowych osób. Wszyscy uczestnicy zajęć są w przedziale wiekowym 10-15 lat. To trudny wiek. W tym czasie dzieci poszukują autorytetów, własnej tożsamości. Czasem czują się osamotnione, nie wiedzą z kim porozmawiać o problemach. Tutaj, poprzez ćwiczenia, które robimy, mogą wyrazić swoje emocje, odreagować trudne sytuacje z życia codziennego - opowiada.
Współcześnie i filozoficznie
Co do tej pory przedstawili? "Kaktusy" działają od 2009 roku. Wszystkie sztuki reżyseruje Iwona Mirosław-Dolecka. Niektóre z nich opracowane są na podstawie dzieł innych autorów, lecz większość aktorka pisze sama inspirując się pomysłami uczestników, które kiełkują w czasie zajęć.
Kaktusy można było do tej pory zobaczyć na scenie BOK-u w sztuce "Koralina, czyli rozejrzyj się" na podstawie powieści Neila Gaimana. Jest to historia dziewczynki, która po przeprowadzce z rodzicami do starego wiktoriańskiego domu, odkrywa w budynku tajemnicze przejście do alternatywnej rzeczywistości, która na początku wydaje się piękna i kolorowa. Szybko jednak okaże się, że nie wszystko złoto, co się świeci, a główna bohaterka będzie musiała stoczyć ciężką walkę o powrót do normalności.
W 2012 roku "Kaktusy" wystawiały przedstawienie "Biało-czerwony kapturek story", hip-hopowy musical na motywach znanej bajki o Czerwonym Kapturku. Akcja przedstawienia rozgrywa się na boisku piłki nożnej, na którym dochodzi do walki między drużyną Biało-Czerwonych a formacją niebezpiecznych Wilków. Oprócz sceny w BOK-u przedstawienie można było zobaczyć w czerwcu w Strefie Kibica Euro 2012. - Wtedy dzieci miały okazję także sprawdzić się w roli animatorów i konferansjerów. Prowadziły konkursy, zapowiadały występy - opowiada Iwona Mirosław-Dolecka.
Cynamon? Cynamon... Cynamon!!!
Co robimy na zajęciach? - Oprócz ćwiczeń typowo warsztatowych z dykcji, emisji i impostacji głosu oraz pracy z ciałem, staram się rozbudzić ich wrażliwość i kreatywność. Wiele zadań opiera się na ich pomysłowości. Chcę, by patrzyli na otaczającą rzeczywistość w sposób twórczy. Często też w ćwiczeniach sięgamy po formy kabaretowe, karykatury i parodie - mówi aktorka.
- Jedno z naszych ćwiczeń polegało na tym, by dobrać się w pary i razem wymyślić historię z dynamiczną akcją i dialogiem. Ale... W czasie odgrywania scenki mogliśmy używać tylko jednego słowa związanego z tematyką kulinarną - opowiadają uczestnicy. - Niektórzy wybrali "cynamon", inni "jajko"...
- W czasie ćwiczenia powstały niezwykle historie, czasem z wątkiem sensacyjnym - opowiada Iwona Mirosław-Dolecka. - Chodziło o to, by operując jednym słowem i pomagając sobie gestami, porozumieć się, a także nauczyć się wyrażać całą gamę emocji.
Dzięki uczestnictwu w występach na scenie pokonują tremę, przełamują nieśmiałość. - Świetnie opanowały również sztukę improwizacji - dodaje instruktorka. - Kiedyś przez przypadek odkryłam, że w czasie przeznaczonym na przygotowywanie etiudy niektórzy uczestnicy rozmawiają nie na temat. Okazało się, że na początku ustalili "na szybko", co będą przedstawiać, a potem zajęli się zwykłą pogawędką - śmieje się. - Etiuda wyszła im rewelacyjnie!
Gdzie w najbliższym czasie będzie można zobaczyć Kaktusy? Obecnie pracują nad przedstawieniem pod roboczym tytułem "Cafe Szepty". To historia podupadającej kawiarni muzycznej, którą chce wykupić znany biznesmen. Ludzie związani z kawiarnią buntują się przeciw temu pomysłowi. W dodatku okazuje się, że biznesmenem jest ojciec jednej z głównych bohaterek. Czy uda się pogodzić sprzeczne interesy? Przekonamy się o tym już w kwietniu w BOK-u.
Kaktusy spotykają się w środy w godzinach 17.00-19.30 w Białołęckim Ośrodku Kultury.
Koszt 40 zł miesięcznie (zapisy na początku każdego semestru).
Kontakt: BOK, ul. Vincenta van Gogha 1, tel. 22 614-66-56, 22 884-46-25 wew. 31, e-mail: sekretariat@bok.waw.pl.
kz
.