Jedno auto, trzech pijanych. Kierowcy grozi więzienie
6 listopada 2018
24-latek postanowił wsiąść za kierownicę mimo ponad trzech promili alkoholu w organizmie.
Piłeś? Nie prowadź. Warszawska policja od lat apeluje o rozsądek, szczególnie podczas długich weekendów, jednak wielu kierowców wciąż lekceważy prawo. Podczas tegorocznej akcji "Znicz", czyli między 31 października a 4 listopada, drogówka zatrzymała w Warszawie i okolicach 82 nietrzeźwych kierujących. Jeden z nich spowodował groźnie wyglądający wypadek na Białołęce.
Co trzy głowy...
Do wypadku doszło w biały dzień, w niedzielę po 14:00 na Berensona. Kierowca jadący w stronę Ostródzkiej z impetem uderzył volkswagenem w prawidłowo zaparkowanego opla, po czym złamał słup energetyczny. 24-latek nie tylko jechał za szybko, ale także miał - jak wykazało badanie - aż trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu. W samochodzie była trójka pasażerów: kobieta, oraz dwóch mężczyzn, równie pijanych jak kierowca.
- W momencie przyjazdu pierwszego zastępu wszystkie osoby podróżujące opuściły pojazdy o własnych siłach - informuje Państwowa Straż Pożarna. - W wyniku przeprowadzonego rozpoznania ustalono, że osoby biorące udział w zdarzeniu próbowały zbiec z miejsca wypadku. Zostały schwytane przez obecny na miejscu patrol policji.
Stracił prawo jazdy
Zgodnie z obowiązującym prawem prowadzenie pojazdu, gdy ma się w organizmie ponad dwa promile alkoholu, jest klasyfikowane jako przestępstwo.
- Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu i dobrowolnie poddał karze roku ograniczenia wolności z obowiązkiem kontrolowanej, nieodpłatnej pracy na cel wskazany przez sąd w wymiarze 30 godzin miesięcznie, świadczenie pieniężne w kwocie 5 tys. zł na fundusz pomocy pokrzywdzonym w wypadkach drogowych i pomocy postpenitencjarnej, 5-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i pokrycie kosztów postępowania - informuje Komenda Stołeczna Policji.
(dg)