Jak uniknąć kolejek do lekarza? Zamów wizytę przez internet
5 kwietnia 2017
Przychodnia przy Wrocławskiej 19 jest jedną z coraz liczniejszych placówek, które wprowadziły możliwość rejestrowania wizyt przez internet. Jednak widok kolejek nie jest tam niczym rzadkim. Jak to jest, że mając możliwość zamówienia wizyty zdalnie, część osób decyduje się jednak na załatwianie wszystkich spraw przy okienku?
Może dlatego, że o tej możliwości wciąż wie niewiele osób? Na miejscu, w rejestracji brak jakichś bijących po oczach przekazów o możliwości zdalnego zamawiania wizyty. Właściwie to nie widać ich wcale. Pracująca tam pani twierdzi, że każdy nowy pacjent jest o tym informowany. Są też specjalne druki z instruktażem jak postępować. Krok po kroku.
- Najrzadziej z tej formy zapisu korzystają osoby starsze. Chociaż i młodsze czasami nie są do tego przekonane - opowiada. Ze swoich rozmów i obserwacji wie, że młodzi często sami wychodzą z inicjatywą i dla swoich dziadków czy rodziców tworzą adresy poczty elektronicznej i pomagają w przechodzeniu przez kolejne etapy procedury.
Jak to działa?
E-rejestracja w zakresie zapisywania się do lekarzy specjalistów funkcjonuje w placówce od czerwca 2015 roku. Jesienią zeszłego roku ruszyła także rejestracja pacjentów podstawowej opieki zdrowotnej. Aby skorzystać z tej możliwości, musimy najpierw tradycyjnie stawić się przy "okienku". Po weryfikacji dokumentem tożsamości musimy podać swój adres e-mail, na który przyjdzie później informacja o możliwości dokończenia procesu e-rejestracji. Od tego momentu możemy już działać zdalnie. Ale nie zawsze. E-rejestracja ma swoje ograniczenia. Na przykład do specjalisty można się umówić tylko na wizytę pierwszorazową, potem już trzeba stawiać się osobiście. Dodatkowo zapis tą droga jest możliwy nie wcześniej niż 30 dni od czasu poprzedniej wizyty. Tak czy inaczej jest to spore ułatwienie.
Specjalna pula numerków
- Do e-rejestracji jest wydzielona część numerków. Nie jest to cała pula - tłumaczy Piotr Dradrach zajmujący się systemami informatycznymi w przychodni przy Wrocławskiej. - Jeśli dany lekarz ma jednego dnia przyjąć 12 pacjentów, to przykładowo cztery miejsca przeznacza dla tych z e-rejestracji. Gdy nikt się nie zgłosi, numerki przejmowane są przez "klasyczną" rejestrację, ale dopiero w dniu wizyty.
Jak mówi, zamawianie wizyt przez internet staje się coraz bardziej popularne. Liczba kont wyraźnie się zwiększa. Do pewnego stopnia jest to sposób na uniknięcie stania w kolejkach.
- Ci, którzy raz spróbowali i widzą, że to działa, konsekwentnie już z tego korzystają. Natomiast pamiętajmy, że większość naszych pacjentów to są osoby starsze, które w przypadku obsługi komputera wymagają pewnego wsparcia - mówi Piotr Dradrach. To wsparcie mogą zapewnić bliscy z młodszych generacji, którzy z komputerem i Internetem większych problemów nie mają. Po przełamaniu pierwszych lodów i ci starsi się przekonują. Mimo wszystko wciąż widać pewna rezerwę do tej formy rejestracji.
- Do bankowości internetowej ludzie się już przekonali. Z czasem to samo stanie się w przypadku zgłaszania wizyt w takich placówkach jak nasza - kwituje.
(AS)