Jacek Białek zostanie wyrzucony ze Świtu?
10 lipca 2019
Gdyby dyrektor Domu Kultury Świt zarobione przez siebie pieniądze przepił, wydał na dziwki lub w inny sposób roztrwonił - jego pozycja byłaby niezagrożona. Tymczasem Jacek Białek zainwestował, a tego polskie prawo nie toleruje. Musi więc pożegnać się z posadą.
Jest dyrektorem Świtu od 1985 roku. Ponad połowa całej historii domu kultury to jego dyrektorowanie. Z zapyziałego, ogrzewanego węglem budynku, znanego w czasach PRL głównie z biblioteki i kina, uczynił ośrodek tętniący życiem od rana do nocy, otwarty na wszelkie inicjatywy mieszkańców, stawiany za wzór innym dyrektorom.
Sześćdziesiąt lat minęło... "Świt" odmładza się na urodziny
Dom Kultury "Świt" w przyszłym roku będzie świętował sześćdziesiąte urodziny. Jak na seniora przystało, już od kilku lat poddawany jest liftingowi. W przyszłym roku zmiany mają być jednak poważne.
Przez lata wypracował sobie pozycję niezależnego menadżera, odpornego m.in. na naciski polityczne kolejnych ekip w ratuszu. Robił swoje. Bródnowska placówka była wielokrotnie nagradzana i wygrywała rozliczne plebiscyty. I choć lokalni i warszawscy politycy często chwalą się Świtem, jako przykładem bardzo dobrze zarządzanej placówki, kariera Białka może zakończyć się jak los zająca u Krasickiego.
Wśród serdecznych przyjaciół
Według naszych informacji jest już wyznaczona osoba, która w najbliższych dniach ma przejąć Dom Kultury Świt. Informacje co do dalszego losu Białka są sprzeczne. Albo ma być mu zaproponowana posada wicedyrektora, albo zostanie zwolniony. Scenariusz nr 3 może być taki, że bródnowskie środowisko zorganizuje obronę dyrektora, a szum będzie na tyle duży, że władze ulegną.
Póki co polityczno-prawne okoliczności zmusiły Jacka Białka do złożenia rezygnacji. Zrobił to pod koniec czerwca. Jest przekonany, że wkrótce zostanie zorganizowany konkurs na stanowisko dyrektora Świtu, w którym będzie miał szansę przedstawić swoją wizję funkcjonowania placówki w najbliższej przyszłości. Za kilka lat osiągnie wiek emerytalny.
I choć oficjalnie władze dzielnicy zaprzeczają takiemu scenariuszowi, wiele wskazuje na to, że konkursu długo nie będzie a osoba wyznaczona na miejsce Białka będzie dyrektorem jako pełniąca obowiązki.
Lokalni samorządowcy wszystkich opcji i kadencji od lat mają problem, że nad dyrektorem Świtu właściwie nie ma żadnej politycznej kontroli. Jednocześnie przez lata jego pozycja i autorytet wśród lokalnej społeczności rosły, co było dla nich równie "bolesne", choć oficjalnie Białka szanowali i cenili. Dziś - wiele na to wskazuje - z radością wykorzystują jego problem prawny.
Czym zgrzeszył?
W ostatnim oświadczeniu majątkowym Jacka Białka znalazł się zapis o dochodach uzyskiwanych z działalności gospodarczej. Tymczasem przepisy wyraźnie tego zabraniają. Z tego samego oświadczenia wynika, że dyrektor Świtu posiada apartamenty w condohotelach. Nabył je znacznie wcześniej, biorąc kredyt we frankach szwajcarskich, i w poprzednich oświadczeniach wykazywał dochody z ich wynajmu. Condo i apparthotele to forma inwestowania w nieruchomości - nabywca apartamentu ma zagwarantowany dochód z jego wynajmu od właściciela hotelu.
- Zaczęły przychodzić pisma z urzędu skarbowego, że wynajmowanie apartamentów w apparthotelach jest działalnością gospodarczą. Straszono mnie wielkimi karami, jeśli nie zarejestruję działalności - mówi Jacek Białek. - Zrobiłem to, całkowicie zapomniawszy, że wejdę w konflikt z innymi przepisami. Apartamenty mam od 2011 roku, dotychczas dochód z ich wynajmu nikomu nie przeszkadzał. To samo, tylko w formie zarejestrowanej działalności gospodarczej, jest już niedopuszczalne. I nie ma znaczenia, że to urząd skarbowy mnie do tego zmusił. Wyrejestrowałem działalność natychmiast, gdy tylko władze miasta zwróciły mi na to uwagę. Napisałem rezygnację z funkcji. Miałem nadzieję, że nie zostanie ona przyjęta i będzie raczej zachętą do głębszego przeanalizowania mojego przypadku. Niestety tak się nie stało, chociaż bardzo o to zabiegałem. Wciąż liczę na to, że zostanie zorganizowany konkurs na dyrektora, w którym będę miał szansę wystartować - podsumowuje Białek.
(oko)
.