Sześćdziesiąt lat minęło... "Świt" odmładza się na urodziny
15 grudnia 2017
Dom Kultury "Świt" w przyszłym roku będzie świętował sześćdziesiąte urodziny. Jak na seniora przystało, już od kilku lat poddawany jest liftingowi. W przyszłym roku zmiany mają być jednak poważne.
Przez Dom Kultury "Świt" rocznie przewija się ponad 70 tysięcy mieszkańców. Największą popularnością cieszą się imprezy organizowane w sali widowiskowej, obecnie ciasnej i nienowoczesnej. Sympatyków "Świtu" ucieszy zatem zatem konkretny zastrzyk finansowy, dzięki któremu klub wyraźnie odmłodnieje. Ponad 2,4 mln zł rada miasta przeznaczyła na modernizację sali widowiskowej i parkingu, który w tej chwili, zwłaszcza po deszczu, wygląda jak poligon pełen błota.
- Obawiam się, że kwota będzie niewystarczająca i skupimy się głównie na sali widowiskowej - mówi dyrektor DK "Świt" Jacek Białek. - Dlatego mocno liczymy na dewelopera, który na tyłach domu kultury buduje osiedle. Obiecał, że nam ten parking wykona - zdradza dyrektor.
Sala widowiskowa do modernizacji
- Nasza sala widowiskowa jest wielofunkcyjna. Jest kinem, salą audytoryjną, teatralną, miejscem warszawskiej sceny kabaretowej, są tam uniwersytety. Po latach eksploatowania, przy braku jakichkolwiek remontów - a sala pamięta w zasadzie początki domu kultury, jeżeli chodzi o infrastrukturę techniczną - otrzyma w końcu klimatyzację, wentylację i inny kształt widowni. Widzowie siedzący z tyłu zyskają lepszy widok. Wiele rzeczy się zmieni, włącznie z kabiną projekcyjną i sprzętem kinotechnicznym. To wszystko pozwoli dotychczasowym użytkownikom uczestniczyć w imprezach ciesząc się dużo większym komfortem - przekonuje Jacek Białek. Prace nad modernizacją sali widowiskowej, a więc "serca" domu kultury, mają rozpocząć się w wakacje i potrwają do października przyszłego roku, żeby można było je zwieńczyć jubileuszowymi imprezami "na deskach".
Odświeżony wygląd
Na przestrzeni ostatnich lat dom kultury zmieniał się stopniowo. W sali tanecznej wymieniono podłogi, zniknęła stara i niemodna boazeria, którą zastąpiły białe ściany, gdzieniegdzie przepleciona cegłą, a stary błękitny sufit z dyskotekową kulą modną w latach 80-tych, zastąpił podwieszany sufit z estetycznym oświetleniem. Całości dopełniło ogromne naścienne lustro z poręczami.
- Zmieniliśmy też cały hol, czyli centralne wejście do domu kultury. Po likwidacji wielu korytarzyków, ścianek działowych, które tworzyły labirynty, można powiedzieć, że powstała przestrzeń do wspólnego przebywania. Mogliśmy stworzyć kawiarenkę z zawsze pachnącą, aromatyczną kawą, gdzie jest jednocześnie miejsce wystawowe, można się tu spotkać, porozmawiać - komplementuje zmiany Jacek Białek. Obiekt doczekał się też nowej szatni oraz pracowni komputerowych.
(DB)