Geniusz polskiej inżynierii prosto z Wrzeciona
28 września 2015
Historie o mostach, których dwie połówki budowane jednocześnie nie łączą się w zaplanowanym miejscu pośrodku rzeki, są tym, co czyni Polskę fascynującym krajem. Na Wrzecionie mamy przypadek może nie aż tak spektakularny, ale również świadczący o wielkości polskiej inżynierii.
- Nie wiemy, skąd te bariery i dlaczego je tam ustawiono, działo się to przed powołaniem pełnomocnika d/s komunikacji rowerowej - mówi Mikołaj Pieńkos z biura pełnomocnika. - Postaramy się zmienić organizację ruchu tak, by dało się wjechać na drogę dla rowerów. Wymaga to jednak wykonania projektu organizacji ruchu, uzyskania opinii i zatwierdzenia go przez inżyniera ruchu, zatem może to potrwać kilka miesięcy.
Na Nocznickiego istnieje już droga rowerowa, wykonana z kostki bauma i będąca w złym stanie. Kończy się na jednak ślepo na skrzyżowaniu z Parola. Do połączenia z zablokowanym zakończeniem drogi na Książąt Mazowieckich brakuje 130 metrów, więc nawet po usunięciu barier rowerzyści niekoniecznie znikną z jezdni. Bo jak wjechać na drogi rowerowe, na które wjazdu po prostu nie ma?
Dominik Gadomski