Piesi kontra rowerzyści przy przystanku Aspekt

Znaki drogowe nie są skomplikowane i nie trzeba mieć prawa jazdy, żeby rozumieć takie symbole jak "droga rowerowa", "chodnik" czy "strefa zamieszkania". Niestety nie zawsze patrzymy na znaki i kierujemy się czymś zupełnie innym. Dla wielu pieszych, rowerzystów i kierowców o pierwszeństwie decyduje... nawierzchnia pod stopami albo kołami. Nie ma w tym nic dziwnego, bo odruchowo kojarzymy betonowe płyty lub kostkę z chodnikiem, zaś asfalt - z jezdnią. O zajęcie się dziwnym układem dróg rowerowych i chodników na rogu Wólczyńskiej i Wolumenu poprosił czytelnik, który idąc na przystanek tramwajowy został potrącony przez rowerzystę. Asfaltowy chodnik z dopuszczonym ruchem rowerów generuje konflikty między pieszymi a rowerzystami. Pierwsi czują się niepewnie, drudzy przyjmują, że mają pierwszeństwo.

O zajęcie się dziwnym układem dróg rowerowych i chodników na rogu Wólczyńskiej i Wolumenu poprosił czytelnik, który idąc na przystanek tramwajowy został potrącony przez rowerzystę. Do sytuacji takich dochodzi zarówno po północnej stronie Wólczyńskiej, gdzie istnieje asfaltowy chodnik z dopuszczonym ruchem rowerów, jak i na samym przystanku, na którym rowerzyści zapominają o zakazie jazdy.

- Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że działki w rejonie przystanku tramwajowego są w dużej mierze prywatne, nie mamy więc możliwości poszerzenia chodnika lub budowy wydzielonego ciągu rowerowego - mówi Mikołaj Pieńkos z biura pełnomocnika prezydent Warszawy d/s rowerów. - Jeśli chodzi o Wólczyńską, to chcemy realizować infrastrukturę rowerową na tej ulicy w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Jeśli otrzymamy dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej, będziemy budować tę trasę w latach 2018-2020.

Dominik Gadomski