Frajda dla dzieciaków
23 czerwca 2006
Niespodziewane przeżycia spotkały maluchy z przedszkola Wonderland na Anecinie. Rodzice wystawili dla swoich pociech "Czerwonego Kapturka". Dzieci z rozdziawionymi buziami oglądały przedstawienie, choć momentami były to wariacje na temat bajki.
Przedszkole Wonderland działa niecały rok. Mieści się w wynajętym domu jednorodzinnym na ul. Przemian. Początkowo plany były takie, że rodzice wystawią "Kapturka" na dzień dziecka, ale pokrzyżowała je ospa, która w kilku seriach za-atakowała maluchy. Ostatecznie połączono Dzień Matki z Dniem Dziecka, wyszedł dzień rodziny i najpierw rodzice oglądali popisy swoich pociech, a potem role się odwróciły. Podczas, gdy rodzice przygotowywali się do występu na parterze, na piętrze oddzielny popis profesjonalnych umiejętności aktorskich dała jedna z mam - Anna Samusionek. Dzieci były zachwycone panem Hilarym.
Pomysł przedstawienia wystawianego przez rodziców jest godny naśladowania, ale bardzo ważne jest to, aby co najmniej jedno z rodziców każdego dziecka miało jakąś rolę. Dlatego w wonderlandowym "Kapturku" wystąpiło drzewo, biedronka, sowa, wróbelek, zając, wiewiórka i króliczek. Każda z postaci przejęła część roli narratora, dzięki czemu każdy z rodziców zagrał bodaj przez chwilę.
Po wszystkich popisach teatralnych był grill, kolejne już spotkanie integracyjne dla rodziców. Dzień rodziny zakończył się tuż przed meczem z Ekwadorem, który rodzicom-kibicom popsuł dobry nastrój. Na szczęście nie wszyscy są kibicami.
joka