# marian 13.10.2011 13:01 |
|
niezły pasztet :)
|
# mayor 13.10.2011 13:16 |
|
nie kumam tylko po co i dlaczego takie akcje? komu zależało na zamieszaniu?
|
# mana 13.10.2011 13:19 |
|
Może to jedna z nauczycielek co tam mieszkaja albo ktos z rodziny takiego nauczyciela?
|
# mayor 13.10.2011 13:22 |
|
ale tam nikt nie mieszka, jakaś firma to wynajmuje, ciekawe co teraz powie rada rodziców...mam nadzieję że pani z rady jakoś się z tego wytłumaczy...
|
# teddy 13.10.2011 14:46 |
|
ale aferka, jakaś babeczka ewidentnie nudzi się w domu
|
# inteligentny 13.10.2011 17:37 |
|
Rzecz wydaje sie bardzo prosta. Jak nie wiadomo o co chodzi....
Podejrzewam ze rzecz przeinwestowana (ktos chce na tym zarobic?) i ktos sie prawdopodobnie o tym sie dowiedzial i probowal na to zwrocic uwage. To ze tej kobiety nigdzie nie ma nie znaczy ze nie ma problemu. Byc moze dane sa fikcyjne... |
# mama 13.10.2011 19:25 |
|
jeśli nawet ktoś ma na tym zarobić to i tak jestem "za", mam nadzieję, że po tej rozbudowie moja córka zacznie wcześniej wracać do domu!
|
# Norbert 46 13.10.2011 19:34 |
|
nie jestem co prawda za specjalnie zaiinteresowany ta sprawa - dziieci juz dawno mam w liceum a nie podstawowce, ale mieszkam tuz obok i w sumie temat mnie zaciekawil... Wydaje sie ze pomysl tej inwestycji za 1,5mln jest jakims kuriozum. nie rozwiaza problemu przepelnienia a wydadza duzo kasy...naszej kasy - mieszkancow dzielnicy... "
|
# Bolek 13.10.2011 20:37 |
|
Spowodowanie opuszczenia szkół przez mieszkańców (mieszkali głównie nauczyciele ) to była dobra myśl .Wykorzystanie tych pomieszczeń dla potrzeb szkół jeszcze lepsza. Natomiast najgorsze są prowizorki . Jeśli pierwotne szacowane koszty parkingu obśmiano nie zastanawiając się co wchodziło w zakres robót to teraz nie trzeba się irytować czy 1,5 to dużo czy też mało .Generalnie.......
|
# Krzysztofff 13.10.2011 22:44 |
|
droga mamo, i tak te dwie klasy na krzyz cie przed przychodzeniem corki pozno nie uratuje. zmianowosc zostanie (tylko nie 3 a moze 2 zmiany). tylko porzadna rozbudowa da jakis efekt. sam posylalem tu jeszcze rok temu syna. ta szkola jest za mala od lat! porzadna rozbudowa + nie przyjmowanie dzieci z poza rejonu (przypominam ze powstalo tu nowe osiedle przed chwila - jest zasiedlane) i powstaje kolejne. poza tym malo odpowiedzialnie piszesz: "nawet ktoś ma na tym zarobić" - dajesz przyzwolenie na glupie wydawanie pieniedzy z naszych podatkow. chetnie bym sie pod tym protestem podpisal.
|
# olek 14.10.2011 08:48 |
|
Dzielnica ma wybudować szkołę przy Ceramicznej i to tam pójdą dzieciaki z tego rejonu. Dlatego budowa nowego skrzydła szkoły na Podróżniczej to zły pomysł, wystarczy ze szybko zrobią te 3 klasy i choć trochę rozładują tłok.
|
# Maria Finkiewicz 14.10.2011 13:14 |
|
Protest miał na celu zwrócenie uwagi władz Warszawy na problemy oświaty a w szczególności białołęckiej oświaty. Problemy rodziców, którzy żyją w przeświadczeniu... nie ważne jakim kosztem ważne BY - w przeciwnym razie nasze dzieci od września 2012 roku będą chodziły do szkoły w systemie trzy zmianowym. Problem niedofinansowania tego sektora przejawia się w dość irracjonalnym myśleniem - jak dają BIERZEMY. Bierzmy szybko bo się rozmyślą.
Problem Szkoły Podstawowej nr 257 to tylko szczyt góry lodowej, przeładowana, niedofinansowana, pozbawiona środków na "rzeczówkę" z widmem braków na wynagrodzenia, oto stan oświaty warszawskiej rozwijających się dzielnic ale i nie tylko. A jest to w dużej mierze wynikiem właśnie błędnych decyzji władz, rad rodziców, myślących TERAZ nie co dalej.... Potem będzie to problem może innej władzy, innej rady rodziców innych rodziców. |
# Maria Finkiewicz 14.10.2011 13:15 |
|
" Podróżnicza - kto miesza ? " Dlaczego moje dzieci mają mieć gorsze jutro ?... Dlaczego samorządy warszawskie borykają się z brakiem środków na wynagrodzenia? Czy może mi Pani na to pytania odpowiedzieć? Zadaje Pani w swoim artykule bardzo powierzchowne pytania. Kim jest Maria Finkiewicz? Czy Marysi dzieci chodzą do szkoły podstawowej nr 257? Czy tak naprawdę jest to ważne ?
Na czym Pani zdaniem polega MIESZANIE ? Moim zdaniem zwrócenie uwagi na istotne problemy oświaty warszawskiej a w szczególności białołęckiej nie jest formą "mieszanie" a jedynie jedną z form sygnalizacji problemu. Czy Pani zdaniem powinnam - cicho siedzieć - na zasadzie róbcie co chcecie, bierzcie co dają... Problem jest Pani Aniu bardziej złożony i zdaje sobie Pani z tego na pewno sprawę. Nie wydaje się lekką ręką 1.5 miliona złotych z pieniędzy podatników za takie pieniądze można zrobić więcej. DUŻO więcej. Żyjemy w kraju w którym racjonalne głosy sprzeciwu odsłaniają narastające problemy. Czy jest Pani w stanie zagwarantować, iż moje dzieci od 01.09.2012, będą chodziły do szkoły na maximum 2 zmiany kończąc lekcje najpóźniej ok. 15-16tej? Bo wydaje mi się że biorąc pod uwagę tendencję wzrostu liczby dzieci uczęszczających do tej placówki z roku na rok (spowodowane przybywaniem nowych mieszkań i domów w okolicy) będzie to niemożliwe, a owy remont nie załatwia w żaden sposób problemu przeładowania placówki. Skoro zatem już wydawać pieniądze to z głową, bo przynajmniej w perspektywie czasu będziemy wiedzieli, że ma być dużo lepiej. Powinniśmy zrealizować większy projekt (rozbudowy). Tłumaczenie zaś, że powstaną nowe - inne szkoły jest nieuzasadnione, gdyż sama idea ich budowy jest moim zdaniem nie do końca przemyślana (znów kwestia rachunku ekonomicznego - prościej a przede wszystkim taniej rozbudować, niż budować nowe). Ot cały problem. Wczoraj rozmawiałam z Małgorzata Zubik - redaktor GW, podobną rozmowę przeprowadziłam z panią Aleksandrą Korzeń - Biuro Rozwoju Miasta. Z przyjemnością mogę i z Panią porozmawiać, przedstawiając swoje argumenty, które uważam za racjonalne. Szkoda tylko ze w swych artykułach nie jest Pani bezstronna. Przepraszam, iż wcześniej nie mogłam zająć stanowiska, byłam zajęta służbowo (wyjazd). Pozdrawiam Maria Finkiewicz |
# bezstronna 14.10.2011 14:59 |
|
brawo brawo. musze przyznac ze ma pani "jaja". Dobrze ze ktos w koncu zaczyna wladzy patrzec na rece. co do rodzicow - niech nie mysla tylko o sobie i o tym co jest teraz. tez posylam swoje dziecko tylko do szkoly na berensona (nowa szkola) ale w tym przypadku to mamy do czynienia z wieloma bublami projektowymi. niech ci ludzie co wydaje sie ze nami rzadza zaczna myslec zanim cos zrobia i prowadza konsultacje spoleczne. OBY WIECEJ TAKICH INICJATYW!!!
|
Anna Sadowska 14.10.2011 18:08 |
|
Pani Mario, mi również zależy na rozmowie z Panią, jednak pomimo próśb mailowych o kontakt wciąż nie mam od Pani odpowiedzi, a poza adresem mailowym nie mam do Pani żadnych namiarów.
Bardzo proszę o kontakt Pozdrawiam |
# Lemuria 14.10.2011 21:49 |
|
Pani Finkiewicz mieszka na Ochocie - podobno na Białołękę ma się dopiero sprowadzić. Nie ma zupełnego pojęcia o Białołęce.
Pisząc w imieniu mieszkańców Warszawy faktycznie oszukuje ponieważ pisze tylko w swoim imieniu. Fakty przez nią przedstawiane trudno nazwać inaczej jak tylko kłamstwem. Ciekawe jest z jaką firmą jest związana. Łatwo się domyślić komu zalezy na zablokowaniu inwestycji. Jezeli ktokolwiek ma pojęcie o procesie inwestycjnym to wie, że faktyczna kwota zostanie dopiero określona w przetargu i może być o wiele niższa a oszczędności pójdą na inne cele inwestyjne. Faktycznie to modernizacja trzech sal z szatniami i oddzielnym wejściem z przeznaczeniem dla najmłodszych. Na rozbudowę jest już wydane pozwolenie na budowę co umożliwia realizację inwestycji przed 1 września 2012 r. |
# były uczeń 16.10.2011 19:42 |
|
Jak to ? Nikt tam nie mieszka ? Chyba coś przegapiłem. A gdzie w takim razie jest małżeństwo, które kiedyś od zawsze prowadziło kiosk na Wiśniewie ? A gdzie Pani Powała, która od zawsze uczyła w tej szkole chemii i mieszkała tam z mężem i dwoma synami ? I wreszcie 1,5 mln ? Rany ... tyle kasy ? Ile można za to przecież zrobić ? Chyba muszę się temu przyjrzeć, bo coś tu śmierdzi ...
|
# Maria Finkiewicz 16.10.2011 21:48 |
|
do Lemuria: Dziwne insynuacje proszę sobie zostawić dla siebie. Ale w zasadzie to nie jest zły trop - tylko dotyczy raczej zwolenników remontu. Być może to ktoś jest związany z jakąś firmą wygrywającą przetargi. Może ten już jest "wygrany"? Fakty zaś, które opisałam mają odzwierciedlenie w rzeczywistości i można je sprawdzić. Dotyczy to kosztów, przepełnienia, ilości uczniów, alternatywnych inwestycji itp. (wszystkie dane liczbowe są wiarygodne). Jestem osobą całkowicie bezstronną i jedyne na czym mi zależy to, by pieniądze które płace z podatków były wydawane sensownie. Jakoś chyba ciężko przychodzi to pani zrozumieć. To że jeszcze swoich dzieciaków nie posyłam do tej szkoły (są jeszcze za małe) nie znaczy, że nie mogę zabierać głosu w tej sprawie. Proszę mi wierzyć lub nie, ale pojęcie mam ogromne, bo jestem związana z dokładnie tą okolicą od lat i mam tu wielu znajomych (także wśród rodziców posyłających dzieci do tej szkoły). Proszę nie żartować, że będą jakiekolwiek oszczędności na czymś co z góry jest przeinwestowane (dodatkowo źle zaplanowane), a przede wszystkim nie wiem jak ciężko pani zrozumieć to: że ten remont absolutnie nie rozwiązujące problemu pani, pani dzieci i podobnie moich - zmianowości.
Zachęcam panią do wspólnych wysiłków na rzecz zmiany tego projektu, szukania pomocy u radnych (dzielnicy i miasta) i jak największych wysiłków w celu pozyskania większych środków, oraz jak najszybszego rozpoczęcia prac, a wcześniej prędkiego zatwierdzenia sensownego projektu. Osobiście zależy mi na tym by angażować się w to dalej, choćby do etapu zakończenia i odbioru budowy. Zapraszam na: www.prowizorkasp257.prv.pl do Anna Sadowska: nie ma problemu. Skontaktuje się z panią w poniedziałek |
Anna Sadowska 17.10.2011 14:05 |
|
Do Pani Marii Finkiewicz:
Przygotowujemy kolejny artykuł na temat Szkoły przy Podróżniczej. W związku z tym bardzo proszę o kontakt do godz. 17, ponieważ o tej porze zamykamy numer i kolejny raz nie będę miała możliwości przedstawić Pani zdania, kolejny raz też zarzuci nam Pani brak obiektywizmu. Pozdrawiam |
# brednieEcha 19.10.2011 09:01 |
|
Bardzo mi przykto czytać nieścisłości podawane przez panią Sadowską odnośnie "znajomości" z Panią Finkiewicz, zwłaszcza, że odwalałam za nią robotę dziennikarską poszukując tej osoby wszędzie gdzie się da, w przeciwieństie do Echa idącego na łatwiznę.
A Pani Sadowska otrzymała moje wyjaśnienie skąd niby jestem " znajomą" pani Finkiewicz. Jak widać dziennikarzy w Echu nie ma, są tylko "stawiacze znaków", którzy i na ten tytuł, to zastanawiam się czy zasługują. Członkini Rady Rodziców, która zareagowała na brednie podawane przez Echo |
# dfgh 19.10.2011 16:05 |
|
74. Bogumił S.
73. HANNA P. 72. Marek K. 71. Sylwia A. 70. Grzegorz K. 69. Teresa J. 68. Weronika M. 67. Urszula R. 66. Mirosław W. 65. Karolina E. Podpisy zebrane przez p. Finkiewicz na stronie http://prowizorkasp257.prv.pl/ to partyzantka i zupelny brak wiarygodności. Zastanawiam sie co ta pani chce osiagnąć? |
# Maria Finkiewicz 19.10.2011 20:07 |
|
Dla pani/pana (dfgh) wiadomości: dane zostały ukryte by chronić prywatność tych ludzi przed takimi osobami jak pan/pani. Krzykaczy, którzy nie mają swojego zdania, ani odwagi by zrobić coś dla dobra wspólnego. Wystarczy, iż ja zdecydowałam się upublicznić swoje, jak widać pani/panu brakuje na to odwagi. W razie potrzeby zgodnie z deklaracją na stronie - dane zostaną upublicznione.
Na chwilę obecną jest już 75 osób, które zdecydowały się podpisać pod listem otwartym i upublicznić swoje dane. Dysponujemy naturalnie listą z pełnymi danymi (dostępne po zalogowaniu), którą w każdej chwili możemy przekazać odpowiednim władzom. Taka forma zbierania podpisów jest najbardziej wiarygodna, jednocześnie warto zaznaczyć że gdyby inicjatywa był anonimowa (nie wszyscy, a wręcz nieliczni zgadzają się na upublicznienie swoich danych) poparcie było by o wiele większe. |
# Rodzic ze Szkoły 257 19.10.2011 20:43 |
|
Szanowna Pani Mario Finkiewicz
Kto za Panią stoi? Kto sponsoruje ulotki rozdawane przy Modlińskiej nawołujące do rzekomego protestu? Dlaczego podpisujący się boją się ujawniania swoich danych? Dlaczego zbiera Pani podpisy wirtualne, wśród osób, które nie mają zielonego pojęcia o problemie? Czy widziała Pani plan remontu? Czy zna Pani kosztorys remontu? Czy wie Pani skąd zostaną przyznane środki na remont? Dlaczego bała się Pani skorzystać z zaproszenia Rady Rodziców Szkoły 257? Dlaczego nie pofatygował się Pani np. do burmistrza, bądź innego urzędnika aby poznać fakty? Dlaczego podaje się Pani w swoim liście za rodzica z Szkoły używając formuły - My rodzice ...? Pytania można mnożyć. ...... Mam dwoje dzieci w tej szkole. Od 6 lat znam jej problemy i bolączki. Wiem ile zachodu kosztowała walka o ten remont. Wiem jak wygląda plan rozbudowy i ile - szacunkowo może kosztować- stan faktyczny jest zawsze po przetargu. Wiem, jakie dzieci będą się uczyły w tych wyremontowanych salach. Spotykałam się z burmistrzem, bo każdy może się na taką wizytę umówić. Działam w Radzie Rodziców. Moje dziecko uczy się 3 dni na 2 zmianę. Wiem że za 2 lata powstanie szkoła przy Ceramicznej na 800 dzieci -1 zmiana, która w swoim rejonie będzie miała północny rejon obecnej szkoły 257. Wiem dużo i innych rzeczy, bo chciałam to wiedzieć. ... I dziwi mnie, że ktoś taki jak Pani zabiera głos. Ktoś, kto niby coś wie. Ktoś, kto udaje obrońcę publicznych funduszy. Ktoś kto chce sprawić, że moje dziecko może w przyszłym roku uczyć się i do 19. Ktoś, komu bardzo zależy aby ta szkoła nie miała szansy. Ktoś, za kim stoi zupełnie ktoś inny. .... Na Białołęce brakuje szkół, wie o tym każdy. Każda więc osoba, która w imię czegokolwiek, chce pozbawiać dzieci szansy na naukę w godnych warunkach, bez względu o jaką szkołę chodzi jest żałosna i godna potępienia. .... JA PANIĄ POTĘPIAM i mam nadzieję, że Pani działania odbiją się Pani czkawką. |
# Maria Finkiewicz 21.10.2011 15:14 |
|
Już pani (kolejna anonimowa osoba) odpowiadam:
Teoretycznie powinnam napisać: mamy wolność słowa i fakty powinny bronić się same. Ale z uwagi na to, że moje racje są logicznie, a psudo zarzutów nie pozostawię samych sobie... 1.Nikt za nikim nie stoi - chyba że w pani przypadku - ale o tym za chwilę. Mamy demokrację i każdy może bronić swoich racji (słusznych - o czym każdy jak się zagłębi w temat będzie wiedział), mieć inne zdanie i formułować konstruktywną krytykę. Ja się pytam kto za panią stoi, że tak pani i chyba jakaś pewna grupa ludzi tak naciska na ten remont? 2.Ulotek nikt nie sponsoruje - bo nie trzeba tego robić. Jak pani zauważyła i one i strona powstały tanim lub wręcz własnym kosztem - może kilkudziesięciu złotych (tyle kosztuje kilka ryz papieru i xero), co osobiście ja i moi znajomi są w stanie poświęcić na taką sprawę jak normalne Państwo. Przede wszystkim włożyliśmy w to czas i wkładamy go dalej poszukując wsparcia (zwiększenia finansowania na tą placówkę) w miejscach gdzie zostaniemy wysłuchani. Podpisy i ich rodzaj zbierania wyjaśniłam wyżej - i nie mam zamiaru się powtarzać. O kosztach nie dyskutujmy, bo chyba każdy ma inny pogląd na tą sprawę. 3.Fakty (m.in. plany tego chorego remontu) znam i nie muszę (osobiście) się po nie nigdzie udawać. Skąd? - pani nie muszę tłumaczyć. Nie skorzystałam z zaproszenia (po pierwsze spóźnionego) na stos? - pani żartuje :) Zaprasza mnie pani do jaskini lwa. Dobre. Znam bardziej cywilizowane metody debaty. Proszę wymyślić coś bardziej normalnego i neutralnego. Osób mnie popierających, a ściśle związanych ze szkołą jest więcej, więc proszę raczej samemu uwiarygodnić swoje poparcie - bo nie podpisuje się pani ani danymi i ma zapewne garstkę zwolenników (tymczasem przypominam - problem nie dotyczy tylko rodziców dzieci aktualnie uczęszczających do szkoły, a którzy nie znowu aż tak liczni - i zapewne przekonani przez panią - mają odrębne do mojego zdanie) ale ogólnie mieszkańców tego rejonu a i samej Białołęki. Te środki nie są pani, naturalnie także nie moje - ale są publiczne i wymagają dopuszczenia do głosu wszystkich zainteresowanych tą sprawą - proszę sobie to w końcu uświadomić. |
# Maria Finkiewicz 21.10.2011 15:15 |
|
4.Odnośnie spotkania z władzami rejonu - nie czuję jakoś takiej wewnętrznej potrzeby (takie spotkania zresztą się odbyły ale nie uczestniczyłam w nich osobiście) i wiem że każdy może się na taką wizytę umówić. Natomiast nie widzę potrzeby przekonywania osób na siłę, czy kierowania pod zły adres żalu o kolejne nieprzemyślane pomysły - np. nowych szkół po 17mln zł (za drogie i są inne sposoby by rozwiązać problem np. właśnie przez tańszą rozbudowę). Na chwilę obecną chciałabym się skupić ta tym projekcie - kolejne jeśli będą znów źle zaplanowane - będą nagłośnione i napiętnowane. Proszę się dowiedzieć ile kosztowała budowa (to niby tylko rozbudowa) Kobiałki - ZS43. A ile powinna kosztować i ile niedociągnięć ma ta inwestycja (już na poziomie projektu; nie mówiąc o odbiorze placówki do użytku). Pytanie kto na to pozwolił? Tylko że w tej materii już nic się nie da zrobić. Bo szkoła już została wybudowana. Tu w SP257 jeszcze możemy wywalczyć jakąś zmianę. Chyba pochłonięta jest pani niewłaściwymi sprawami a mi zarzuca brak wiedzy (tymczasem tą wykazuje na każdym kroku).
5.Jeśli pani podejmie takie działania jak teraz (czyli żadne - mające na celu realnie poprawić warunki bytowania placówki) to doskonale pani wie, w kontekście boom-u jaki panuje w tym rejonie na nazwijmy to ogólnie mieszkalnictwo, że pani dzieci właśnie o tak później porze typu 18-19 będą kończyć lekcje! Bo remont rozwiązuje problem na semestr lub dwa lub nawet w ogóle, go nie rozwiązuje, bo dzieci jest ogrom i będzie jeszcze przybywać. 6.Właśnie marzy mi się by szkoła dostała szansę (czyli pieniądze) - tak jak dostała ją Kobiałka (Zespół Nr 43), Berensona (Szkoła Nr 112), Szkoła Nr 231, czy Przedszkole Nr 192, a nie zadowoliła się jakimś ochłapem rzuconym przez Dzielnicę. I jeszcze raz proszę sobie darować insynuację, bo ja nie mam w tym żadnego interesu prócz: dobra moich (do czego mam prawo) ale i innych dzieci i ich rodziców (bo nie myślę tylko o swojej obecnej sytuacji jak pani) oraz pewnego porządku w gospodarowaniu pieniędzmi wszystkich. A pani chyba ma jakiś interes. Populistyczne i pod publiczkę teksty którymi, być może przekonała pani nielicznych rodziców typu: "każdy kto blokuje", "pozbawia", "godne warunki", "potępienie" to puste i w dodatku mierne hasła. Proszę pokusić się o racjonalne argumenty. Bo doskonale wiadomo, że mój protest ma na celu nie tylko uporczywe blokowanie (to także - bo remont to bubel w sensie rachunku ekonomicznego) ale wywalczenie czegoś więcej dla tej Szkoły. I chciałaby się już skupiać na tym drugim działaniu. 7.Im większy upór tym większa moja determinacja by się tego dowiedzieć, komu na tej inwestycji tak zależy. A potępić to należy niegospodarność i przyzwolenie na ten proceder. Postaramy się ustalić kto uczestniczył w planach projektowych, określaniu kosztorysu i komu może zależeć na tym by rzecz koniecznie się odbyła. |
# Rozliczenie 21.10.2011 16:56 |
|
W ramach rozliczeń polecam sprawdzenie własnych podatków, źródeł dochodów za ostatnie pięć lat i pretensji do samego siebie za całokształt problemów życiowych .... no i wymeldowania się z ul. Kopińskiej na Ochocie. Proszę także pamiętać, że naruszanie dóbr osobistych poprzez publiczne kłamstwa bywa kosztowne a ludzie mogą być bardziej złośliwi niż Pani.
|
# B. Goworek-rodzic z SzP 257 21.10.2011 20:18 |
|
Brawo dla #Rozliczenia
Pani Mario Pani to się nudzi czy jest niespołnioną dziennikarką? Aż nie che mi się czytać tych wypocin, ale poodpowiadm na Pani tezy. Ad. 1 A ja słyszałam, że "straszyła" Pani Radnym Miasta z PiS, więc chyba ktoś jednak stoi. Ad.2 Czas i pieniądze lepiej porzeznaczyć chociażby na lody dziecku. Ad. 3 Ja nie jestem czarownicą. Rogów u siebie także nie zauważam, choć i aureolki nie spostrzegłam. Zaproszenie bynajmniej nie było spóźnione. Jak mnie Pani zaprosi na kawę czemu nie, ja Pani do domu zapraszać nie będę, ale spotkania nie odmówię. Ad.4 Może czasami jednak warto porozmawiać z osobami, które muszą patrzeć perspektywicznie nie tylko na własne cztery kąty, ale i na tych trochę hektarów dzielnicy. Ad.5 Szkoła na Ceramicznej znacznie okroi rejon Podróżniczej, w tym np. nowowybudowane osiedle przy Klasyków. A remont wcale nie ma rozwiązywać problemu. Ad.6 Szkołę znam od dawna i jeszcze przez 6 lat będę znała bardzo dobrze, mieszkam także bardzo blisko niej. Interes mam taki, aby córka miała chociaż nie gorzej, niż ma teraz. Ad.7 Znowy "my", czyli kto? Sprawdzaj sobie kobieto co wlezie ile wlezie. Wolny kraj. A zacznij od własnego portfela. |
# Agent Tomek 28.10.2011 12:03 |
|
Niezłe metody. Ne mamy ochoty na słuchanie agumentów, więc szukamy haka na p. Finkiewicz
|
# doktor oj boli 30.10.2011 00:05 |
|
Skąd te irytacje ? Skąd ? Gdzie sa nasi kandydaci na posłów Mariola Rabczon no i Darek Dolczewski którzy nam obiecywali że zrobią porzo.. na Białołęce nie tylko z z jedzeniem w oświacie ale w całej aż tylko wióry będą leciały do czasu aż się wreszcie Jaworski ze snu przebudzi . No i co z tych majaczeń pozostało ? Może Kaznowski ma racje że więcej skoczni ibasenów ,trybun i śmiechu z takich decyzji że tylko płakać się chce .
No i mam jeszcze pytanie co robi przedstawicielka zielonej Białołęki dziarska Borowska bo to wkrótce rok minie i nic . |
LINKI SPONSOROWANE