REKLAMA

Forum › Białołęka

REKLAMA

I CO WY NA TO?

# Kacperek

30.11.2004 08:53

W pierwszym tygodniu my, przyjezdni, wyglądamy zupełnie inaczej niż później; dodaje Krzysztof Beśka, pochodzący spoza Warszawy autor książki Wrzaawa Przyjeżdżamy do Warszawy najczęściej burakowozem, to te podmiejskie autobusy prywatne. Strój jest galowy, z matury albo ze studniówki, mapa w kieszeni. Zapięci na ostatni guzik, biała koszula, bo zazwyczaj idziemy od razu na rozmowę kwalifikacyjną. Wynajmuję kawalerkę na Tarchominie. Tam taniej i pewnie dlatego prawie wszyscy to przyjezdni. Najlepiej to widać w święta. Zwykle zapchane parkingi świecą pustkami. Prowincja wraca do domów; opowiada Marek, urodzony warszawiak.; Ale najgorsze jest co innego. Obciach, który wydaje się może śmieszny, ale naprawdę wkurza. W moim bloku na klatkach nasze robotnicze złoto z całego kraju wystawia buty na korytarz. I nad ranem można się porzygać od smrodu.
Przedruk z ONETU.
Samo życie !!!!!

# KACPEREK

30.11.2004 09:00

Jak wyglądają przyjezdni? ; pytamy Piotra Giedrowicza, literata piszącego o Warszawie.; Są toporni, bez smaku, choć na pierwszy rzut oka nie do odróżnienia. Wszyscy chcą ;bywać i za wszelką cenę chcą się wtopić w warszawski tłum odpowiada.
Dalszy cytat z tego samego źródła

# KACPEREK

30.11.2004 09:05

Kiedyś warszawiacy nie traktowali prowincjuszy, jako jakiegokolwiek zagrożenia. Teraz jednak konstatują, że są oni po prostu niebezpieczni. Nie, nie biją po prostu zabierają pracę. I to już nie jest wzięty z powietrza stereotyp. Marta, rdzenna warszawianka, do niedawna pracowała w branży budowlanej. Kilka miesięcy temu w jej firmie pojawiła się nowa szefowa z południa Polski. Wkrótce zaczęły się zwolnienia. Wymówienia dostało kilkanaście osób. Jakoś tak się stało, że te z Warszawy. Firma szukała oszczędności. Na ich miejsce przyjęto osoby z podkarpackiego, z rodzinnej miejscowości szefowej. No i za mniejsze pieniądze.
W innej firmie usłyszała od kadrowej; Ludzi z Warszawy nie zatrudniam. Dlaczego? Bo za dużo chcą. I trudniej się z nimi pracuje. Są zbyt hardzi, zbyt konfliktowi. łatwiej się kieruje ludźmi spoza stolicy. Warszawiaków nic i nikt nie przekona, że zatrudnianie za mniejsze pieniądze osób przyjezdnych jest ponoć korzystne dla rozwoju miasta.
Niestety to jest wszystko prawdą. Nic dodać nic ująć

REKLAMA

# CC

30.11.2004 11:37

Dodać by mależało, ze często są to ludzie kończący bardzo dobre warszawskie uczelnie i z takim napędem do pracy, że wszyscy dotychczasowi warszawiacy nie mogą nadążyć. Mają ogromną motywację i chęć sukcesu. Niedługo po przyjeździe wygladają tak samo jak ludzie z ich srodowiska. Czy to źle ? Warszawa - miasto otwarte . Niech jakikolwiek warszawiak pojedzie do Krakowa i spróbuje tam się zainstalować, zaraz straci to niczym nie uzasadnione poczucie wyższości i okaże się, że jest inny. To oczywiste. Nie podobaja mi się stereotypy p. Giedrowicza. Ciekawe skąd przyjechał ?
PS Żeby uciąć wątki osobiste - mija rodzina zyje w Warszawie od 5 pokoleń. Czy jestem warszawianką?

# chryzostom

30.11.2004 13:57

Tak, ale czesto zamiast szanowac to miasto i go wspoltworzyc, zachowuja sie koczownicy, ktorzy chca sie nachapac i robia rzeczy w pracy czy obok siebie, na ktore warszawiak by sobie nie pozwolil- psujac reputacje innym naplywowym. przy wszystkich deficytach w-wy wobec krakowa. ma te wyzszosc , ze jest bardziej otwarta.

# Perfee

02.12.2004 00:17

Kto chamem we wsi swojej był, to i chamem w stolicy pozostanie... A kto Panem wśród swoich był to i w stolicy Panem będzie... Stare przysłowie zasłyszane przeze mnie na Podhalu. Bardzo trafnie oddaje rzeczywistość.

REKLAMA

# gosc

02.12.2004 11:18

Ludzie, jacy wy jesteście ubodzy duchowo, że musicie na siłę się dowartościowywać obserwowaniem, kto jest warszawiak, a kto z tzw. prowincji.
Komentuję w ten sposób podszyte dozą aprobaty "Samo życie !!!!!' kacperka...
Czytając te posty widzę, że prowincja to faktycznie nie miejsce pochodzenia, tylko pewien stan umysłu.
Dodaj wpis:
Ustaw kursor w miejscu, gdzie ma się zaczynać pogrubienie i wpisz [b]. Na końcu pogrubienia wpisz [/b].
Przykład: [b]pogrubienie[/b].
Ustaw kursor w miejscu, gdzie ma się zaczynać kursywa i wpisz [i]. Na końcu kursywy wpisz [/i].
Przykład: [i]kursywa[/i].
Kliknij na ikonkę, która chcesz wstawić w treści w miejscu kursora:
nick (podpis):

 

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA