Forum › Białołęka
Czy to prawada
# Nauczycielka 11.08.2003 15:14 |
|
Dowiedziałam się od swojej kolezanki nauczycielki że u nas z jednego wydziału oswiaty,sportu i kultury zrobiono aż trzy Nie wiem po co?,czy my jesteśmy tacy bogaci.Kto kieruje tymi wydziałami i ile pracuje tam ludzi ,czy ja też mogłabym tam pracować, mam 30 lat ,wyzsze wykształcenie i 6 letni staż pracy.
|
# antykaczor 11.08.2003 15:27 |
|
mogłabyś,gdybyś bezwarunkowo popierała Kaczora i była na każde jego zawołanie od 10 lat. Teraz za późno.
|
# supersmok 11.08.2003 19:56 |
|
Pamiętajmy o panach S., ich ludzie nadal zapełniają posady w Białołęce w 80%. Układ Kaczyńskiego (tez paranoiczny- ci "fachowcy" z Suwałk) jest przynajmniej polityczno-towarzyski, układ S. tylko nepotyczny.
|
# smokaczor 12.08.2003 10:31 |
|
Jak to po co zrobiono trzy wydziały, przecież nie tak dawno kaczor kazał zwolnić prawie 30% urzędasów więc trzeba było im znaleźć jakieś miejsce, zwłaszcza tym "bardziej kompetentnym"
|
# Nauczycielka 14.08.2003 19:35 |
|
Wszystko fajnie tylko czy ktoś może mi powiedzieć ilu ludzi pracuje w tych trzech wydziałach,a ile pracowało wcześniej w zlikwidowanym wydziale oświaty sportu i kultury......i czy maja jakies wyjatkowe kwalifikacje do zajmowania takich stanowisk
|
# doświadczeni 14.08.2003 20:21 |
|
To na prawdę jest mało istotne, kto ma jakie kwalifikacje (aczkolwiek ustawy samorządowe nakładają na urzędników od inspektura wzwyż obowiązek wyższego wykształcenia). Ważne jest czy zna się b. Smoczyńskiego lub zostało ise poleconym przez lokalne ogniwo PiSu (wcześniej była potrzebna rekomendacja z SLD). Jak napisał w sms poseł Halber ...
|
# kulik 23.08.2003 09:26 |
|
Szefem wydziału kultury ma być Małgosia Kozieł z BOK-u (to juz pewne, teraz mają problem jak ją szybko "wykształcić" albo inaczej to przekręcić.
|
# niezależna analityczka 23.08.2003 11:35 |
|
To nie jest zła nominacja, pod warunkiem, że nie poczuje się za szybko PANIĄ NACZELNiK i zacznie i z wyższości urzędu traktować potencjalnych wspólpracowników ze środowisk kulturalnych, twórczych i naukowych naukowych. Oni by tego po prostu nie zdzierżyli i w najlepszym razie mogliby się zrazić lub załatwiać swooje sprawy via Plac Bankowy. Białołęka często dużo traciła przez wyniosłość Służewskiego (skądinąd inteligentnego i bystrego faceta). To,że nie ma magistra można pominąć, robiąc ją P.O. Swoją drogą PIS mógłby pomyśleć jak zagospodarować w swojej części administracji Filipowicza czy Teresiaka- mają doświadczenie i byliby jakąś przeciwwagą struktur koalicjanta.
PS. Mogę się założyć,że mój post przypiszą Historykowi. |
# kulik 23.08.2003 13:13 |
|
Jasne! Nic dla ludzi! Wszystko dla siebie, albo przeciw koalicjantowi. A oprócz Filipowicza i teresiaka jest wielu chetnych.
Problem jest tu znacznie gorszy: Pieniadze na funkcjonowanie nowych strasznie waznych wydziałów sportu i kultury zabiera się z BOS-u i BOK-u. No i znacznie trudniejsze zadanie to, co nowym wydziałom dac do roboty, zeby nie snuły się po ratuszu i okolicach. |
# antypis 23.08.2003 19:22 |
|
A żeby to wszystko było łatwiej zrozumieć to BOK i BOS nie bedą podlegały "swoim" wydziałom. Podlegają bowiem bezpośrednio pod miasto.
|
# historyk-wyjątkowo 23.08.2003 23:45 |
|
Nie wiem jak jak to wygląda od kuchnii, ale najistotniejszy jest sensowny podział kompetencji. Kadra jest tu wtórna, ważna by były to osoby z jednej strony o duże wiedzy ogólnej i wyobraźni (czy mają wyzsze wykształcenie to sprawa drugorzędna- akurat w kulturze dobrze sprawdzają się samoucy), z drugiej czujący specyfikę Białołęki.Istotne jest , by wydział kultury robił to, co dotychczas było marginalizowane (być moze GOK brakowało po prostu na to sił i środków) czyli promował działania na rzecz dziedzictwa ziemi białolęckiej- wspierał publikacje o historii, socjologii czy etnografii Białołęki (powstało ich trochę, a powinno powstać znacznie więcej), był partnerem dla stowarzyszeń, szkól czy organizacji kombatanckich. Organizował spotkania ze zwiazanymi z Białolołęką pisarzami (z Choszczówki wywodzi się np. Andrzej Stasiuk i w jego twórczości te motywy są obecne). Potrafił animować konkursy regiolne , które miałyby również charakter twórczy (np. historia mojej rodziny na tle dziejów Białoleki, Warszawy itp.). To mogą być naprawdę bardzo ciekawe rzeczy, o ile umie się odejść od szkolnej sztampy. Moze też warto powrócić do tradycji letniskowej i wypromować Białolękę jako miejsce weekendów rodzinnych? To tworzy miejsca pracy!
|
# uć 24.08.2003 11:15 |
|
Naginasz się w zależności od potrzeb jak typowy zdemoralizowany polityk. Nieładnie! Do tej pory mówiłeś: konkursy na stanowiska, wykształcenie itd. Znajoma ma szansę i wszystko jest nieważne? Może i ciebie pociągnie, no nie?
|
# historyk-wyjatkowo 26.08.2003 20:13 |
|
aAe ja pania K. znam tylko ze slyszenia i nie za bardzo wiem gdzie mialbym sie podciagac. Zdania nie zmienilem a konkursow niestety nie ma - wiec niech w niedoskonalej procedurze bedzie choc troche racjonalnosci.
|
LINKI SPONSOROWANE
Znajdź najlepszy kredyt samochodowy online w Finanse.rankomat.pl
Matura przed Tobą? Poznaj sprawdzone
Kursy Maturalne w Warszawie
Zapraszamy na zakupy
Najnowsze informacje na TuBiałołęka
Misz@masz
Artykuły sponsorowane
Kup bilet
Znajdź swoje wakacje
Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.