REKLAMA
Białołęccy policjanci prowadzą śledztwo w sprawie kradzieży 940 złotych z kasy Biedronki na Tarchominie. Wytypowali podejrzanego i zamierzają go znaleźć. "Jeśli rozpoznajesz mężczyznę widocznego na opublikowanym zdjęciu, skontaktuj się z nami" - apelują śledczy.
Mija godzina 21, w amfiteatrze w parku Górczewska fani świetnie bawią się przy muzyce Big Cyca. Okazję zwęszył złodziej, który zaczął grasować między ludźmi. Chciał ukraść rower, ale powstrzymał go... radny Maciej Ryszkowski. - To żadne bohaterstwo - mówi skromnie bemowski samorządowiec.
Nieuczciwość klienta zaprowadziła go do policyjnego aresztu. 45-letni Azer płacąc za zakupy oszukał system kasy samoobsługowej i kupił pomidory w cenie jabłek. Jego zachowanie nie uszło jednak uwadze jednej z pracownic. Dlatego nieuczciwy klient sklep opuścił w kajdankach.
Krzyki, wyzwiska, szarpanie, popychanie - takie zachowania 38-letniej mieszkanki Bródna wobec jej 2-letniej córeczki nie mogły ujść jej na sucho. I nie uszły. Dzięki wspólnym działaniom policji i pracowników socjalnych, dziewczynka trafiła pod opiekę swojego taty.
45-latek z Grochowa wpadł w ręce policjantów, kiedy wyjął z paczkomatu pewną niedużą przesyłkę. Został aresztowany z powodu zawartości paczki.
Kolejne zarzuty usłyszał od stołecznych policjantów 22-latek, który jesienią ubiegłego roku udawał manekina w galerii handlowej, aby zmylić pracowników ochrony oraz uniknąć zdemaskowania przez kamery monitoringu. W ostatnim czasie mężczyzna chwilę przed zamknięciem lokali gastronomicznych wślizgnął się pod metalową kurtyną i "przenocował" w restauracjach. Jego łupem padły m.in. napiwki pracowników.
Bielańscy policjanci zatrzymali 38-latka, który usłyszał zarzuty kradzieży dwóch samochodów i roweru. Jak się okazuje, sprawa ma charakter rozwojowy.
To zapewne miała być tylko głupia zabawa. Zakończyła się w sądzie dla nieletnich. W ostatni weekend pięciu chłopców w wieku od 13 do 16 lat z mieszkania przy ulicy Marszałkowskiej ostrzelało z wiatrówki łącznie pięć autobusów.
W miniony piątek mokotowscy dzielnicowi zatrzymali 18-latka, który z bankomatu przy Puławskiej wypłacał gotówkę, posługując się cudzą kartą.
Północnoprascy policjanci przeprowadzili akcję na terenie osiedla Sadul, w wyniku której zlikwidowali nielegalnie działającą linię do produkcji wyrobów tytoniowych i przechwycili prawie 260 tysięcy przygotowanych do sprzedaży papierosów. Zatrzymali 48-letniego obywatela Armenii.
Właściciel skody, który rozbił się przy skrzyżowaniu ulicy Łabiszyńskiej i Toruńskiej na Bródnie był pijany. Jego auto zostało skonfiskowane, zaś on sam nie uniknie z pewnością surowej kary.
Stołeczni policjanci i strażnicy miejscy zatrzymali kobietę, która uciekła z mieszkania tuż po tym, jak rzuciła się z nożem na 48-latka. Ranny mężczyzna w stanie krytycznym trafił do szpitala.
Żoliborscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który cudzą kartę bankomatową potraktował jak... swoją. 29-latek 11 razy zapłacił nią w biletomacie. Wydał 550 złotych. Straty pokrzywdzonej były jednak większe.
Policjanci z Targówka poszukują 14-letniej Martyny Krawczyk, która przed dwoma tygodniami uciekła z budynku Pogotowia Opiekuńczego nr 1 przy ul. Dembińskiego 1 w Warszawie.
Przy ul. Aluzyjnej na Nowodworach doszło do zabójstwa. Ratowników medycznych wezwała 13-letnia córka ofiary i podejrzanej, która przekazała, że "mama zaatakowała tatę młotkiem". 38-latka nie udało się uratować.
Mieszkańcy jednego z bloków przy Anielewicza poczuli się zagrożeni obecnością na klatce schodowej obcych mężczyzn, którzy rozłożyli na schodach strzykawki. Była w nich... heroina.
W niedzielny wieczór mieszkanka Białołęki zostawiła w domu śpiącego 4-latka i wyszła do restauracji. Maluch przez okno wydostał się na zewnątrz i w samej piżamce szukał mamy. Ratownicy przewieźli go do szpitala, a 31-latkę zatrzymali policjanci.
Policja zatrzymała trzech mężczyzn, którzy wraz z pobitym na śmierć 52-latkiem uczestniczyli w nocy z 16/17 lutego w libacji w mieszkaniu przy Radzymińskiej. Podczas feralnej imprezy musiało dojść do krwawej awantury. Podejrzani usłyszeli zarzuty.
Stężenie alkoholu we krwi rzędu 4-5 promili powszechnie uznawane jest za dawkę śmiertelną. Przed kilkoma dniami 60-latek z Bródna "zanotował" 6 promili i... ma się dobrze.
Akcja policjantów z Ochoty zakończyła się zatrzymaniem czterech mężczyzn. Kilka godzin wcześniej podejrzani porwali swoją ofiarę z kawiarni na Woli. Dodatkowo dokonali rozboju oraz ukradli rzeczy z mieszkania we Włochach. Może im grozić 20 lat pozbawienia wolności.
LINKI SPONSOROWANE