Eksperyment czas zacząć!
20 czerwca 2008
Białołęcka młodzież wybrała swoich przedstawicieli do młodzieżowej rady dzielnicy (MRD). Zakończył się proces rozpoczęty jeszcze w poprzedniej kadencji, kiedy to najmłodsi wiekiem radni dzielnicy ze wszystkich klubów zainicjowali powołanie rady młodzieży.
Autor jest radnym dziel-nicy, przewodniczącym klubu PiS |
Po wyborach, już niestety nie jako najmłodszy rad-ny, podjąłem się kontynuowania dorobku poprzedniej rady. Po konsultacjach z przedstawicielami wszystkich klubów zasiadających w obecnej radzie dzielnicy, uru-chomiliśmy procedurę powołania MRD. Grupa radnych ze wszystkich klubów zgłosiła projekt uchwały powołujący MRD wraz ze statutem. Rozpoczął się proces konsultacji z tymi, których sprawa dotyczy. Razem z prze-wodniczącym Pawłem Tyburcem zorganizowaliśmy dwa spotkania z młodzieżą, podczas których przedstawiliśmy założenia młodzieżowej rady oraz zebraliśmy opi-nie i przemyślenia młodych na ten temat. Konsultacje były przeprowadzone także wśród dyrektorów szkół.
Przyjęta ostatecznie koncepcja MRD różni się od pierwotnie zgłoszonej przez radnych. Projekt MRD został uproszczony w stosunku do naszych pomysłów. Mło-dzieżowa rada, żeby mieć pełnię kompetencji, powinna być powołana uchwałą rady Warszawy. Zrezygnowano z tego oraz z proporcjonalnego rozdziału mandatów ze względu na liczbę uczniów danej szkoły, zmniejszając tym samym liczbę radnych z 41 do 21. Każda szkoła będzie miała trzy mandaty.
Obecną koncepcję MRD traktujemy jako pilotaż, który pozwoli nam przyjrzeć się, jak młodzież sprawdzi się w tym eksperymencie, który z różnych powodów może się nie udać.
Po konsultacjach z uczniami oraz przyglądając się ich entuzjazmowi, osobiście jestem spokojny o losy tego eksperymentu. Żeby jednak rozwiać wątpliwości scep-tyków oraz skorzystać z doświadczenia innych w powoływaniu młodzieżowych rad, zdecydowaliśmy się na współpracę z Fundacją Civis Polonus. Postanowiliśmy wyko-rzystać doświadczenie fundacji, która dzięki wsparciu funduszy europejskich poma-ga tworzyć młodzieżowe rady w warszawskich dzielnicach.
Gdybyśmy powołali MRD w pierwotnej formie, białołęckie organizacje społecz-ne były chętne pozyskiwać pieniądze na jej działalność. Zresztą wkrótce prawdopo-dobnie będzie to konieczne, bo fundacja zaopiekuje się MRD tylko przez rok. Wsparcie lokalnych organizacji społecznych będzie więc mile widziane. Mam na-dzieję, że po udanym pilotażu będziemy mogli wrócić do wypracowanej wcześniej pełnej koncepcji młodzieżowej rady.
Wybory za nami. Wkrótce fundacja przeprowadzi cykl warsztatów i szkoleń dla młodzieży oraz będzie towarzyszyła przez cały kolejny rok szkolny, pomagając wy-konywać mandat młodzieżowego radnego.
W kolejnych wydaniach "Echa" mam nadzieję zaprezentować pierwsze wraże-nia młodych radnych, a może nawet jakieś śmiałe wizje na przyszłość? Mimo nad-chodzących wakacji liczę na naszą młodzież, która ma fantastyczną okazję, aby własne sprawy wziąć we własne ręce. Stworzyliśmy młodzieży narzędzie do wyra-żania potrzeb, formułowania pomysłów i realizowania marzeń. Piłka jest na Waszej połowie boiska i od was młodzi białołęczanie zależy, czy ten mecz... to znaczy eksperyment, nam wszystkim się uda.
Piotr Oracz