Dziwna śmierć w areszcie. Strażnicy z zarzutami
16 lutego 2018
Prokuratura twierdzi, że strażnicy aresztu śledczego przy Ciupagi mogli zapobiec śmierci oskarżonego. Teraz staną przed sądem.
Do głośnego samobójstwa w celi na Białołęce doszło w sierpniu ubiegłego roku. Popełnił je Marcin K., naczelnik Urzędu Skarbowego w Sosnowcu, zatrzymany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego w związku z podejrzeniem korupcji. Urzędnik był oskarżony o przyjęcie łapówek w łącznej wysokości ponad 600 tys. zł i usłyszał zarzuty w związku z 30 przestępstwami.
Jak informuje TVN Warszawa, dwaj strażnicy usłyszeli zarzuty, za które grożą im po trzy lata więzienia. Prokuratorzy uważają, że K. zachowywał się podejrzanie przez kilkadziesiąt minut a pracownicy aresztu mieli wystarczająco dużo czasu, by interweniować. Cela była przez cały czas monitorowana.
Strażnicy nie przyznają się do niedopełnienia obowiązków.
(tcz)