"Dzień zaliczony". Kuriozalna reklama z Bielan podbija internet [FILM]
21 kwietnia 2022
"To jest taka żenada, że aż to kocham", "bekowe, leci plusik" - piszą widzowie, którzy zobaczyli ofertę sprzedaży biur przy Żeromskiego 77.
Sztuczna papuga wołająca "kup, kup, Bielany", prezes wygłaszający absurdalne opinie, a nawet taniec na rurze - w reklamie firmy Brzoski znalazło się wszystko, co tylko mogło zażenować młodego widza oglądającego filmiki na YouTube. Cel został osiągnięty.
Nowy hit z Bielan
Opublikowana 19 kwietnia reklama biurowca przy Żeromskiego 77 zdobywa wyświetlenia w szybkim tempie i wszystko wskazuje na to, że lada dzień zostanie prawdziwym hitem polskiej części internetu.
Były pawilony, będą mieszkania. Rośnie blok w sercu Bielan
W 2020 roku bielański ratusz próbował storpedować budowę bloku na rogu Żeromskiego i Perzyńskiego. Ostatecznie firma Matexi wygrała spór z samorządem.
Temat jest banalny: firma oferuje przestrzeń biurową przy jednej z głównych ulic Bielan, pomiędzy skrzyżowaniami z Przybyszewskiego i al. Reymonta.
Pomysł na reklamę? Nakręcić profesjonalny film, dyskretnie wyśmiewający absurdalne ogłoszenia z lat 90., w których głównym wątkiem była obecność atrakcyjnych kobiet. Reklama jest przeładowana kuriozalnym seksizmem do tego stopnia, że musiała zażenować współczesnych warszawskich widzów, a co za tym idzie - zdobyć rozgłos i osiągnąć cel.
Jak w latach 90.
- Trening zrobiony, dzień zaliczony? - mówi prezes Cezary Brzoski zaglądając do pomieszczenia biurowego, w którym... ćwiczy młoda kobieta. - Oferta sprzedaży dwóch lokali: 270 i 240 metrów na osobnych księgach wieczystych - dodaje, gdy kamera zagląda w dekolt sekretarki. Absurdów jest więcej, na czele z tańcem na rurze i sztuczną papugą.
Wielu komentujących widzów nie zauważa, że reklama jest pełna ironii, i oskarża firmę o seksizm. Czytamy np. że "reklamowanie biura wizerunkiem młodych kobiet, hajsem i drogim autem to upadek marketingowy" i "jeszcze ktoś z dumą się pod tym podpisał w napisach końcowych?". Film o biurowcu przy Żeromskiego z pewnością przejdzie do historii warszawskiej reklamy.
(dg)
.