REKLAMA

Białołęka

różne »

 

Dzieci przybywa, placów zabaw nie

  14 maja 2013

alt='Dzieci przybywa, placów zabaw nie'
Z osiedlowych placów zabaw, jak z tego w osiedlu Pod Dębami, korzystają nieliczni. Większość wybiera plac przy Strumykowej naprzeciwko parku.

- Ciasny, zabrudzony odchodami - tak plac zabaw na Strumykowej opisuje w liście do redakcji czytelniczka. - Ludzi przybyło w zastraszającym tempie, a miejsc dla dzieci wcale - dodaje.

REKLAMA

- To jedyny większy i ogólnodostępny plac znajdujący się w promieniu jednego kilometra. Przychodzą tam dzieci z okolic: Odkrytej, Pasłęckiej, Światowida, Poetów i innych. Wielkość tego placu była odpowiednia, kiedy w pobliżu znajdowało się kilka bloków, a nie - jak obecnie - całe osiedla! Jest za mały na tę liczbę dzieci - pisze mieszkanka osiedla Pod Dębami. Podkreśla też, że plac jest niebezpieczny dla najmłodszych ze względu na złe umiejscowienie huśtawek. - Są one rozproszone po całym placu, zamiast być odsunięte w ustronniejsze miejsce, aby zapobiec nieszczęśliwemu wypadkowi. Wiem, co mówię. Sama uderzyłam huśtawką młodszą córkę, bujając tę starszą... Wystarczył ułamek sekundy! Pani Małgorzata: Jedyne co mogę zarzucić tym placom zabaw to to, że piaskownice nie są przykrywane i często na dzieci w piasku czeka niemiła niespodzianka. Takie sytuacje zdarzają się niemal codziennie. Myślę, że nadszedł już czas, aby obecny plac zabaw powiększyć. Na brak miejsca nie można narzekać, bo przecież po przeciwnej stronie mamy piękny park, który mógłby służyć nam, mieszkańcom, a nie pieskom! - uważa. Dodaje także, że wielokrotnie zwracała uwagę właścicielom czworonogów, aby sprzątali po nich, jednak reakcja zawsze jest taka sama: oburzenie i agresja.

O rozbudowę placu wystąpiła już do białołęckiego ratusza radna Elżbieta Świtalska.

- Liczba dzieci na Nowodworach jest bardzo duża, o czym świadczy chociażby przepełnienie w placówkach oświatowych. Oczekiwania mieszkańców, aby zwiększać liczbę i rozbudowywać tereny rekreacyjne, są nam znane. Park przy ul. Strumykowej przeszedł drobną rewitalizację w ubiegłym roku, wtedy też otrzymałam informację o planowanych naprawach i nasadzeniach roślinności w parku zaplanowanych na ten rok. Na odpowiedź w sprawie placu wciąż czekam - tłumaczy Elżbieta Świtalska i podkreśla, że regulamin parku, poza zakazem wprowadzania na jego teren psów, nie dopuszcza tam również jazdy na rowerach. Pan Marcin: Nie może narzekać, bo nie na każdym osiedlu przy każdym bloku są place zabaw. Nie ukrywam, że mogłyby być większe, ale w okolicy jest sporo dużych placów zabaw. A w jej opinii jest to nieżyciowe.

- Nie można w ten sposób ograniczać mieszkańcom dostępu do terenów publicznych! - komentuje Świtalska.

Niestety, póki co o powiększeniu placu zabaw można tylko pomarzyć. Urząd dzielnicy nie ma pieniędzy na inwestycję przy Strumykowej.

- W tym roku rozpoczęliśmy budowę terenu rekreacyjno-sportowego przy ul. Magicznej i planujemy zakończenie realizacji projektu parku przy ul. Ceramicznej. Niestety, obecnie sytuacja finansowa nie pozwala na inwestowanie w park przy Strumykowej. Dostrzegamy jednak potrzebę i jeśli uda się nam znaleźć dodatkowe pieniądze, rozważymy taką możliwość - zapowiada Bernadeta Włoch-Nagórny.

AS

 

REKLAMA

Komentarze (4)

# Artur K.

14.05.2013 08:30

Cześć Marcin, cześć Gosia (z LXXIX LO). Mnie też wywiało na Białołękę. Duża córa :)

# z Dąbrówki

14.05.2013 13:04

Zakaz wprowadzania psów do parku dla radnej posiadającej psa jest nieżyciowy. Ciekawe.
A tak w ogóle, to deweloperzy od ładnych kilkunastu lat mają obowiązek budowania placów zabaw przy swoich inwestycjach. Potem taki osiedlowy plac zabaw utrzymują mieszkańcy, którzy często traktują go po macoszemu i ludzie idą do innych parków z placami zabaw. Najczęściej utrzymywanych przez dzielnicę. Kopnąć swoje zarządy wspólnot, aby lepiej dbały o osiedlowe place zabaw, to będzie mniej problemów.

# julka

15.05.2013 10:20

to prawda dzieci zamiast sie bawić w parku kisza sie w małych osiedlowych placach zabaw.
A Psy pani radnej załatwiają swe potrzeby tak jak i innych w Parku gdzie wyraźnie jest zakaz.
W parku tym mieszkańcy osiedla wysypują tez jedzenie chleb i resztki z obiadu dla dzików :) Później plączą ze one tam są.
Dodatkowo mała czesc wieśniaków wjeżdża przez rondo chodnik i ścieżkę rowerowa na swój chlew parkingowy.Kierowca z niebieskiego Forda mondeo na rzeszowskich tablicach nawet kłuć sie jak sie go nie chce przepościć na chodniku bo musi WaśćWiesniak wjechać do chlewu.
To osiedle wieśniackiej patologi niestety. Burmistrz i władze maja w d... to że ludzie sie skarzą na tych ludzi i nic nie zrobi by zamknąć wreszcie ten dziki parking.Straż miejska W Warszawie też nie wiem od czego jest jak nie umieja przypilnować tego by samochody nie jezdziły po chodnikach trawnikach i ścieżkach rowerowych. W centrum działaja prawidłowo a tu u nas NIE DZIAŁAJĄ WCALE JAK IM SIĘ NIE POKAŻE.
W miejscu gdzie jest dziki parking mógłby powstać PLAC ZABAW!

REKLAMA

# mama

17.09.2013 10:55

Na osiedlu przy Selgrosie stoi pięć ogromnych bloków, mieszka co najmniej kilkadziesiąt dzieciaków, jeśli nie więcej, a plac zabaw rozmontowali, bo okazało się... że stoi nielegalnie... po 10 latach? 12-tu? K**** I nie zapowiada się, żeby powstał nowy, bo nie ma gdzie, ale na architekta, który go zaprojektuje osiedle wyda 3- tys, co niestety w żaden sposób nie gwarantuje realizacji... Żal.pl
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy