Droga do przychodni
19 stycznia 2002
Mieszkańcy Tarchomina od dłuższego czasu czekają na nowoczesną przychodnię. Dotychczasowe plany włodarzy gminy nie zostały jak dotąd zrealizowane, co wprowadza zrozumiałe zniecierpliwienie.
- Negocjacje z Mostostalem w sprawie zakupu lokali na parterze budynku przy Ćmielowskiej trwały dosyć długo. Najpierw musieliśmy, zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych, ogłosić przetarg. Dopiero po kilku terminach, gdy okazało się, że nie ma innych oferentów, uzyskaliśmy zgodę na zakup z wolnej ręki - wyjaśnia burmistrz Jerzy Smoczyński. - Potem okazało się, że stawka za metr kwadratowy wzrosła z 2600 zł do 4650 zł. Było to związane z koniecznością adaptacji pomieszczeń na potrzeby przychodni. Poinformowano nas także, że i ta cena wcale nie musi być ostateczna. Wówczas odstąpiliśmy od zakupu. Cena okazała się zbyt wysoka. Byłoby niegospodarnością z naszej strony wydawanie takich pieniędzy. Wróciliśmy do koncepcji budowy własnej przychodni.
Teren pod przyszłą placówkę, to działka u zbiegu ul. Milenijnej i Produkcyjnej znajdująca się w bezpośrednim sąsiedztwie ratusza. Projekt (przedstawialiśmy go kiedyś na łamach "Echa") jest gotowy od dawna i nie wymaga specjalnych zmian. W tegorocznym budżecie zarezerwowano na budowę ponad 2,5 mln zł. Obecnie przygotowywane są materiały niezbędne do przeprowadzenia przetargu. Jest szansa na wybudowanie przychodni do końca tego roku. Burmistrz jest jednak bardzo ostrożny przy podawaniu terminu. Wiele zależy od tego, czy sprawnie przebiegnie procedura przetargowa. Duże znaczenie mają także wybory samorządowe, które odbędą się w tym roku.
Całkowita powierzchnia budynku, w którym ma powstać przychodnia to ponad 4,5 tys. metrów kwadratowych. Pacjenci będą jednak korzystać tylko z lokali na parterze budynku. Szczegółowe przeznaczenie pomieszczeń pierwszego i drugiego piętra nie jest jeszcze znane. Prawdopodobnie będą tam także instytucje związane ze służbą zdrowia.
Grzegorz Cielecki