Czy będą dwie estakady na Marsa? Problem z Instytutem Prymasowskim
24 stycznia 2014
Realizowana etapami modernizacja ciągu ulic Marsa - Żołnierska jest ważna nie tylko dla mieszkańców Wawra, ale również Rembertowa i Pragi Południe. Z tego też względu radni tych trzech dzielnic wystosowali apel do władz miasta: niech staną tam dwie estakady, nie jedna!
Działka nie do ruszenia
Chodzi o działkę położoną przy ulicy Marsa 61, należącą do Instytutu Prymasowskiego. Zarówno ona, jak i budynek znajdujący się na niej są obiektami zabytkowymi. W tym przypadku prace budowlane nie mogą się na niej odbywać, a jedyną jednostką, która może to zmienić, jest sam Instytut. Jeżeli wystąpi z wnioskiem o skreślenie tego miejsca z rejestru zabytków, przy pomocy specustawy będzie można wykupić ten teren za odszkodowaniem. Dopóki Instytut tego nie zrobi, Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych ma związane ręce. Wszystko zależy od dobrej woli Instytutu, który na razie nie zamierza pozbywać się nawet fragmentu swojego terenu.
- Jest to sprawa bardzo intrygująca, a dla mnie osobiście szokująca! Przez siedem lat ZMID nie mógł się skontaktować z Instytutem Prymasowskim. To jest absurd całkowity! - mówił na ostatniej sesji rady dzielnicy radny Andrzej Wojda.
Jaki to zabytek?
- Nie można zrezygnować z budowy jednej estakady! Według ZMID ma to być rezygnacja częściowa, tylko na jakiś czas. Jeżeli rozmowy z Instytutem zostaną podjęte, można wrócić do tematu budowy - mówił radny Marcin Kurpios. Działka Instytutu Prymasowskiego jest bardzo duża, budynek jest oddalony od miejsca, w którym miałaby stanąć estakada. A "zabytkowy" charakter nie wynika z zabytkowości budynku, a z faktu, że przez jakiś czas mieszkał tam prymas Wyszyński - bulwersuje się Kurpios. - Musimy zrobić wszystko, aby trasa powstała od razu w kształcie docelowym. Jeśli estakada nie zostanie wybudowana, ruch lokalny będzie się przeplatał z tranzytowym. Działka Instytutu Prymasowskiego jest bardzo duża, budynek jest oddalony od miejsca, w którym miałaby stanąć estakada. A "zabytkowy" charakter nie wynika z zabytkowości budynku, a z faktu, że przez jakiś czas mieszkał tam prymas Wyszyński - bulwersuje się Kurpios.
Instytut małomówny
- Prowadzimy już rozmowy z Instytutem na ten temat - mówi Małgorzata Gajewska, rzeczniczka ZMID. - Jednocześnie przygotowywany jest projekt zamienny, który przewiduje etapowanie tego odcinka. Zakłada on budowę w pierwszym etapie jednej estakady - do skrętu w lewo z ul. Marsa w Żołnierską. Skręt w prawo z Żołnierskiej w Marsa odbywałby się przez skrzyżowanie na poziomie terenu. W drugim etapie - w przyszłości, kiedy zaistniałaby możliwość przejęcia części działki należącej do Instytutu - wybudowana byłaby druga estakada. W przypadku zgody Instytutu na wystąpienie z wnioskiem do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i wyrażenie przez ministra zgody na wyłączenie części działki z rejestru zabytków, obie estakady wybudowane zostałyby w jednym etapie - tłumaczy.
Instytut Prymasowski nie chce rozmawiać. Pomimo zaproszenia, żaden jego przedstawiciel nie pojawił się na posiedzeniu trzech komisji, podczas którego dyskutowano na ten temat.
- Nie otrzyma pani od nas żadnej informacji - usłyszeliśmy dzwoniąc do Instytutu.
DZ