Co łączy Bemowo i Sherwood?
21 czerwca 2013
Odpowiedź jest prosta. Oczywiście osada łucznicza, która powstała obok ratusza pod koniec maja i pozostanie tu do końca sierpnia.
Jak wehikuł czasu
Jest tu bar ze smakołykami z grilla, spośród których najbardziej zachwalane przez gości są podpłomyki (różne smaki do wyboru). Można też spróbować tajemniczego kwasu rycerskiego, który w smaku przypomina słodkie piwo.
W osadzie jest też wiele kramów i postaci wyjętych prosto z kart historii. Można tutaj spotkać damy w długich sukniach czy ubranego w średniowieczny strój wróża, u którego oprócz wróżby można kupić runiczne talizmany w postaci wisiorka lub kolczyków. Prawdziwą atrakcją są pracujący w osadzie pasjonaci minionych epok, od których można usłyszeć mało znane opowieści o dawnych dziejach.
Każdy znajdzie coś dla siebie
Po osadzie często spacerują kuce, które czasem pozwalają dzieciom na krótką przejażdżkę na swoich grzbietach. Można też spotkać tu rycerza w pięknej zbroi, z którym co odważniejszy może stoczyć walkę. Są też stoiska z wyposażeniem dla rycerzy, jeśli ktoś chce kontynuować ćwiczenia w domu. Choć kącik kata najczęściej stoi opustoszały, zdarzają się śmiałkowie, którzy pozwalają zakuć się w dyby, by zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie.
W końcu można tu po prostu odpocząć siedząc na drewnianych ławach w cieniu drzew i popijając rycerski trunek przy dźwiękach nastrojowej muzyki. Świetna rozrywka dla całych rodzin, wielka frajda dla najmłodszych.
kz
Program tygodnia
Co mówią odwiedzający osadę?
Marcin
Marcin, 10 lat
Jestem tu pierwszy raz. Bardzo mi się tu podoba, szczególnie to, że wszędzie chodzą rycerze. I to, że można sobie postrzelać.
Aleks
Aleks, 10 lat (po sesji strzelania z łuku)
Było bardzo fajnie. Za pierwszym razem strzeliłem prawie w środek! Jestem tu pierwszy raz. Tu jest super! Co mi się jeszcze podoba? Jeszcze fajne są walki rycerzy.
Paweł i Robert
Robert (9 lat) i Paweł (6 lat)
Jesteśmy tu pierwszy raz. Najfajniejsze są walki. I jedzenie. Czy walka jest trudna? Raczej tak, to jest duży wysiłek. Wcześniej walczyliśmy tylko na niewidzialne miecze i podglądaliśmy techniki walk w różnych bajkach i filmach, na przykład "Star wars".