Chirurgia dziecięca znika z Bielan. "To racjonalna decyzja"
12 grudnia 2016
Dlaczego oddział chirurgii dziecięcej musi zniknąć ze Szpitala Bielańskiego? Rozmawialiśmy o tym z dyrektorką Dorotą Gałczyńską-Zych.
Nagła informacja o planowanych na początek przyszłego roku przeniesieniu oddziału chirurgii dziecięcej ze Szpitala Bielańskiego do Warszawskiego Szpitala dla Dzieci przy Kopernika 43 zelektryzowała w piątek mieszkańców kilku warszawskich dzielnic. Zamieszczoną w Internecie petycję o pozostawienie 19 łóżek na Bielanach podpisało już prawie 1800 osób. Powstało także "wydarzenie" na Facebooku, gdzie mieszkańcy ostro krytykują decyzję.
Oddział chirurgii dziecięcej znika ze Szpitala Bielańskiego?
Ważny oddział ma zostać przeniesiony ze Szpitala Bielańskiego do Śródmieścia. Mieszkańcy Bielan protestują.
- Działanie dyrekcji szpitala jest całkowicie nieodpowiedzialne - napisał radny Daniel Pieniek. - Kilka tygodni temu mieliśmy posiedzenie komisji zdrowia poświęcone przyszłości szpitala i nie było o tym ani słowa. Nie wyobrażam sobie, aby oddział, który istnieje od 50 lat i w którym leczeni są najmłodsi, miał zostać zamknięty.
- To nie zamknięcie, ale przeniesienie i racjonalna decyzja - odpowiada Dorota Gałczyńska-Zych, dyrektorka Szpitala Bielańskiego. - Na naszym oddziale chirurgii dziecięcej zabiegi są wykonywane u 51% pacjentów, zaś przy Kopernika u 81%. Warszawski Szpital dla Dzieci to supernowoczesna placówka, przeznaczona tylko i wyłącznie dla najmłodszych pacjentów, położona w prawie ścisłym centrum Warszawy. Są tam dwie przeszklone sale operacyjne, a cały szpital jest urządzony z myślą o dzieciach. Na polskie warunki to placówka rodem z następnego stulecia.
Zgodnie z tzw. mapą potrzeb zdrowotnych w naszym województwie powinno być teraz 150 łóżek na oddziałach chirurgii dziecięcej, ale jest ich 349. Zdaniem dyrektorki Szpitala Bielańskiego wzmacnianie nowoczesnych ośrodków kosztem słabszych jest rozwiązaniem racjonalnym, poprawiającym dostęp do usług medycznych i ich poziom. W jej opinii mieszkańcy Bielan więcej zyskają, niż stracą.
- Bielany i Żoliborz to "stare" dzielnice, mające ogromne zapotrzebowanie na oddziały internistyczne i geriatryczne - mówi dyrektorka Gałczyńska-Zych. - Dzięki przeniesieniu chirurgii dziecięcej będziemy w stanie wygospodarować co najmniej dziesięć nowych łóżek dla oddziału internistycznego. Według szacunków zapotrzebowanie wynosi 130% naszych możliwości. Dochodzi do sytuacji, w których brakuje łóżek dla starszych osób, pilnie potrzebujących hospitalizacji.
Oddział chirurgii dziecięcej zostanie przeniesiony do Śródmieścia prawdopodobnie 1 lutego. Pracujący na Bielanach lekarze będą musieli formalnie się zwolnić, ale w Warszawskim Szpitalu dla Dzieci mają obiecane miejsca pracy. Po połączeniu przy Kopernika będą do dyspozycji łóżka dla 34 młodych pacjentów.
(dg)
.