Budują nową stację SKM-ki. Miliony wydane w absurdalnym miejscu
8 stycznia 2020
W grudniu ruszyły prace na budowie najmniej potrzebnego przystanku kolejowego w Warszawie. Nie będzie wygodnej przesiadki ani do metra, ani do autobusów.
W niedzielę 15 grudnia rozpoczęły się ogromne utrudnienia dla pasażerów SKM dojeżdżających do Śródmieścia z Bródna, Białołęki i Legionowa. Zamiast przez Dworzec Wschodni i ścisłe centrum Warszawy, pociągi jadą teraz przez stacje ZOO, Warszawa Gdańska, Powązki, Koło, Młynów, Wola, Warszawa Zachodnia (peron 8) i wracają na obecną trasę na przystanku Aleje Jerozolimskie. Powód? PKP Polskie Linie Kolejowe budują stację Targówek.
Metro w ogródku. Ten błąd zrozumiemy w 2023
Im dalej sięga II linia metra, tym więcej osób zaczyna zauważać, jak źle został wyznaczony jej przebieg.
Stacja dla nikogo
Dodatkowy przystanek dla kolei miejskiej został zaprojektowany 100 metrów na zachód od Radzymińskiej, pomiędzy hipermarketem a ogródkami działkowymi. Chętnych do przesiadki z SKM-ki do metra - o ile tacy w ogóle będą - czekają kilkusetmetrowe spacery na stację Szwedzka. Nie będzie także wygodnej przesiadki do autobusów jadących Radzymińską (nie ma w planach nawet kładki na przystanek w stronę Marek).
Co więcej, budowa peronu w tym miejscu uniemożliwi budowę w przyszłości zarówno stacji przy rondzie Żaba, jak i dwupoziomowego węzła łączącego linię obwodową i wileńską. Przystanek obok ronda na styku Starzyńskiego, Odrowąża i Wincentego wymagałby zapewne przebudowy całego nasypu, ale nie ma wątpliwości, że cieszyłby się ogromną popularnością. Pasażerowie mogliby przesiąść się z SKM-ki do tramwajów jadących na Pragę i do Śródmieścia czy też autobusów w kierunku Bródna i Białołęki, zaś część Targówka Mieszkaniowego znalazłaby się w odległości spaceru od pociągów.
Stracone okazje
Z kolei dzięki stacji przy Radzymińskiej powstałaby możliwość przesiadki do autobusów jadących w stronę Zacisza, Białołęki i Marek, a po dodaniu peronu poniżej - także do pociągów na osiedle Wilno, do Ząbek, Zielonki czy Wołomina. Urzędnicy Ministerstwa Infrastruktury i kolejarze zdecydowali jednak, że zbudują nową stację pośrodku niczego z "niby przesiadką" do metra.
Wisienką na torcie będzie myląca nazwa, różniąca się od nazwy stacji metra Targówek Mieszkaniowy wyłącznie brakiem przymiotnika. Oba przystanki będzie dzielić w linii prostej pół kilometra, ale chętni do "przesiadki" pasażerowie pokonają aż 1,2 km, omijając ogródki działkowe.
Unia płaci
PKP PLK buduje stację Targówek w ramach wartej 126 mln zł przebudowy odcinka od Dworca Gdańskiego do Rembertowa, w ramach której wyremontowane zostaną także dwa wiadukty i wymienione zostaną tory oraz sieć trakcyjna. Część kwoty pokryje dotacja unijna, ale koszty eksploatacji przystanku będą ponosić już tylko polscy podatnicy. W ramach tej samej inwestycji kolejarze zbudują przejście podziemne, łączące rejon Starzyńskiego z całkowitym odludziem, na którym znajduje się XIX-wieczny cmentarz choleryczny.
(dg)
.