"Brzydka i chaotyczna". Są odważne pomysły na Modlińską
14 września 2020
Dwa lata temu warszawski ratusz przeprowadził konsultacje w sprawie zieleni na głównej arterii Białołęki, po czym zapadła cisza.
"Zazieleńmy Modlińską" - pod takim hasłem odbyły się w 2018 roku konsultacje społeczne, podczas których Zarząd Zieleni zebrał opinie garstki mieszkańców. Zapowiadanej rewolucji nie było a wiszący w internecie od listopada raport zawiera... wymieszane uwagi mieszkańców Białołęki i Bielan, z którymi urzędnicy rozmawiali o zieleni na Broniewskiego.
- Przestrzeń ulicy Modlińskiej sąsiaduje z terenami przemysłowymi, powstającymi terenami osiedli mieszkaniowych, usług samochodowych (ulica komisów), zabudowaniami rozproszonej zabudowy jednorodzinnej z usługami i terenami niezabudowanymi, jest przestrzenią chaotyczną i brzydką - czytamy na stronach raportu.
Choć podczas konsultacji wskazano konkretne miejsca pod drzewa i krzewy, akcja zazieleniania nie ruszyła do dziś. Co robić? Mateusz Kaczmarczyk postanowił wykorzystać budżet obywatelski, do którego zgłosił projekty "Posadźmy drzewa i krzewy wzdłuż ul. Modlińskiej" (388 tys. zł) i "Stwórzmy zieloną aortę Białołęki" (340 tys. zł).
- Projekt polega na posadzeniu nowych drzew i krzewów wzdłuż Modlińskiej w ramach projektu Zielone Ulice oraz akcji Milion drzew dla Warszawy - pisze pomysłodawca. - Nowe drzewa i krzewy będą naszą naturalną tarczą przed zanieczyszczeniami z ulicy oraz przyczynią się do walki z globalnym ociepleniem.
Czy na Modlińskiej przybędzie zieleni? O wszystkim zdecydują mieszkańcy za sprawą trwającego do 15 września głosowania nad budżetem obywatelskim. Głosować może każdy a do wydania w całym mieście są aż 83 mln zł. Pomysły z największą liczbą głosów zostaną zrealizowane w przyszłym roku.
(dg)