Ostatnia pamiątka po dawnych Górcach. "Ratujmy bramę Strzeleckich!"
6 lutego 2022
Jeszcze w 2016 roku przy tzw. starej Górczewskiej stała charakterystyczna willa. Pozostały tylko relikty bramy, wpisane do gminnej ewidencji zabytków.
Czyżby przyszłoroczny budżet obywatelski Warszawy miał przynieść renowację ostatniej pamiątki po dawnych Górcach? Wśród pomysłów zgłoszonych przez mieszkańców można znaleźć propozycję Edyty Oknińskiej, zakładającą odrestaurowanie bramy Strzeleckich. Jest ona jedynym śladem po przedwojennej willi należącej do rodziny zajmującej się sadownictwem i ogrodnictwem.
Budżet obywatelski uratuje zabytek?
Zdaniem pomysłodawczyni odnowiona, doświetlona i wyposażona w tablicę informacyjną brama stanowiłaby ozdobę Górc.
Wiatrak, kuźnia, karczma i dwór - tak było na Górcach
Willa Marylin stała tu, gdzie dziś bloki na Zaborowskiej a dziedzic chodził łowić ryby w stawie, którego brzegiem pobiegła obecna ulica Wieśniacza. Zanim Górce stały się częścią Warszawy, zanim powstały tu bloki, żyło się swojsko i bezpiecznie. We wsi był wiatrak, karczma, kuźnia. Jak to na wsi.
Według wstępnych szacunków całość kosztowałaby 35 tys. zł. Czy pomysł odrestaurowania bramy poprą w czerwcowym głosowaniu również inni mieszkańcy? Zobaczymy. Najpierw pod względem formalno-prawnym ocenią go urzędnicy.
Historia willi Strzeleckich
Willa Strzeleckich została zburzona w 2016 roku. Okoliczni mieszkańcy dobrze wiedzą, że była to charakterystyczna budowla z czerwonej cegły, ozdobiona łukami, w ostatnich latach istnienia bardzo zniszczona. Przed II wojną światową należała do rodziny Strzeleckich, konkurującej w dziedzinie sadownictwa ze słynnymi Ulrychami. Budynek przetrwał wojnę. Przez pewien czas mieszkały w nim zakonnice, a w latach osiemdziesiątych urządzono tam filię świetlicy i zerówki Szkoły Podstawowej nr 82. Przez jakiś czas w willi mieściły się również przedszkole i harcówka.
(db)
.