Wiatrak, kuźnia, karczma i dwór - tak było na Górcach
8 grudnia 2015
Willa Marylin stała tu, gdzie dziś bloki na Zaborowskiej a dziedzic chodził łowić ryby w stawie, którego brzegiem pobiegła obecna ulica Wieśniacza. Zanim Górce stały się częścią Warszawy, zanim powstały tu bloki, żyło się swojsko i bezpiecznie. We wsi był wiatrak, karczma, kuźnia. Jak to na wsi.
Willa Marylin
W Górcach był także majątek Marylin. "Dworek znajdował się w miejscu, gdzie dziś zlokalizowany jest blok mieszkalny Zaborowska 15. Był to budynek parterowy murowany, otynkowany, podpiwniczony, wzniesiony na planie wydłużonego prostokąta, z czterospadowym dachem i korytarzowym, dwutraktowym układem wnętrz. Ulica Dywizjonu 303, nosząca przed laty miano szosy fortecznej, była główną drogą wsi Górce. I nic dziwnego, że ulokowane przy niej były najważniejsze punkty osady: wiatrak, karczma, kuźnia. Wejście do sieni zwieńczone było niewielkim portalem na dwóch kolumienkach. Jednym z wnętrz był obszerny pokój kąpielowy. Od południowej strony przy tarasie z ozdobnym zegarem słonecznym rozciągał się ogród sięgający niewielkiego jeziorka i zabudowań przy ul. Górczewskiej. Od strony północno-zachodniej istniała pokaźna murowana studnia czerpalna" - wspominał Janusz Andziak dla Cyfrowego Archiwum Bemowa. Dworek, zwany przez mieszkańców osady "pałacem", został rozebrany w latach siedemdziesiątych.
Bloki obok szklarni
Po wojnie Górce przyłączono do Warszawy. Choć od lat trzydziestych miały połączenie tramwajowe z Warszawą, z czasem otrzymały także autobus - linia 109 kończyła trasę u zbiegu dzisiejszych ulic Konarskiego i Górczewskiej. Glinianki zasypywano gruzem, obok przedwojennych domów powstawały nowe. Wiejski charakter osady zaczął przemijać. Swoje podwoje otworzyły dwie piekarnie: Szkieli oraz Gałachowskiego-Lewandowskiego, a także mydlarnia, magiel (pani Kosowskiej), fryzjer (pan Szajer). Powstała także szkoła podstawowa przy ulicy Żeńców i remiza strażacka. Z czasem wkroczyło wielkie budownictwo. Zniknęła część ulic, ogrodów i domów. Bloki przez pewien czas stały obok szklarni. Ostatecznie kres starym Górcom, które zachowały się między Dywizjonu 303 a bocznicą kolejową do Huty Warszawa, przyniosła budowa Trasy S8.
Przemysław Burkiewicz