Policjanci wyczuli zapach marihuany. 30-latek wpadł na Chomiczówce
dzisiaj, 09:23
Niecodzienne zachowanie przechodnia zwróciło uwagę bielańskich wywiadowców. Charakterystyczna woń marihuany nie pozostawiała wątpliwości, że warto sprawdzić, co ukrywa mężczyzna.
Podczas legitymowania szybko wyszło na jaw, że 30-latek nie był przypadkowym spacerowiczem. W jego bieliźnie funkcjonariusze znaleźli foliową torebkę z suszem roślinnym. Interwencja zakończyła się zatrzymaniem i postawieniem zarzutów.
Patrol na Chomiczówce
Około godziny 14:30 bielańscy policjanci patrolowali ulicę Conrada. Zwrócili uwagę na młodego mężczyznę, od którego wyczuli charakterystyczny zapach marihuany. Postanowili go wylegitymować i sprawdzić jego rzeczy.
Przeczucie ich nie zawiodło - 30-latek ukrywał w bieliźnie foliową torebkę z zielonym suszem.
Zarzut posiadania narkotyków
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komendy przy ul. Żeromskiego. Badania zabezpieczonego suszu potwierdziły, że była to marihuana. 30-latek tłumaczył, że "znalazł narkotyki wcześniej w parku", jednak nie przekonało to funkcjonariuszy.
Bielańscy dochodzeniowcy zebrali materiał dowodowy i przedstawili mu zarzut posiadania środków odurzających. Grozi mu do trzech lat więzienia. Śledztwo nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Żoliborz.
(red)