Bielany przerażone wizją otwarcia mostu
2 lutego 2012
Mieszkańcy Bielan są przerażeni kataklizmem drogowym, który nastąpi po otwarciu trasy mostu Marii Skłodowskiej-Curie (Północnego). - Być może część pojazdów pojedzie w kierunku południowym Wisłostradą, część ucieknie na Marymoncką, ale tych, którzy zdecydują się pojechać w stronę węzła Młociny, czeka komunikacyjny horror - prognozuje nasz czytelnik. - Po co robić szum medialny i otwierać most z nieprzygotowaną infrastrukturą rozprowadzenia ruchu w kierunku centrum i na północ? - pyta.
Nie ma alternatywy
Miejski inżynier ruchu przypomina, że obecne spiętrzenie ruchu w Al. Prymasa Tysiąclecia jest wynikiem zamknięcia ul. Dźwigowej. - Obecnie realizowana jest ulica Nowolazurowa, która będzie alternatywnym połączeniem ul. Połczyńskiej z Al. Jerozolimskimi - zapewnia Robert Trzaska z urzędu miasta. Po otwarciu trasy mostu Północnego podstawowym węzłem rozprowadzającym ruch z mostu po stronie lewobrzeżnej oprócz Wisłostrady będzie ul. Marymoncka. Jednak miasto nie przewiduje wprowadzania tu żadnych korekt w sygnalizacji świetlnej. Biuro miejskiego inżyniera ruchu jedynie uspokaja kierowców. - Na terenie Warszawy obowiązują ograniczenia ruchu ciężarowego. Nie przewidujemy więc "najazdu" ciężarówek na Bielany - prognozuje Robert Trzaska z urzędu miasta. - Natomiast przekazany do ruchu odcinek trasy mostu od Modlińskiej do Kasprowicza to jedynie niewielki fragment, ważny z uwagi na przeprawę mostową przez Wisłę - szacuje urzędnik. Jednocześnie nie ukrywa, że po zakończeniu budowy drugiej jezdni ul. Kasprowicza na odcinku Oczapowskiego - węzeł "Młociny", to właśnie ul. Kasprowicza przejmie część ruchu samochodowego w tym rejonie miasta, zwiększonego po oddaniu do użytku mostu.
Jak widać miasto nie ma w tej chwili żadnej alternatywy. Mieszkańcom nie pozostaje nic innego, jak do wzmożonego ruchu na ul. Kasprowicza po prostu przywyknąć.
Anna Przerwa