Bielany przed i po. "Czy była promocja na farbę?"
22 marca 2018
Zdaniem naszego czytelnika szpecą zabytkowe osiedle i obniżają wartość mieszkań. Chodzi o... kolorowe farby.
Piszę w nawiązaniu do artykułu "Podaj cegłę! Tak budowano Bielany", w którym piszecie Państwo: "Podczas ocieplania Bielany II zostały skandalicznie oszpecone i prezentują się ohydnie. Domy zgrubiały, straciły proporcje i zyskały majtkowe kolory. Żeby było "weselej", każdy pomalowano inaczej".
Pasteloza toczy bielańskie bloki
Wieżowiec mieszkalny na Wrzecionie, stojący obok Zespołu Szkół Sportowych nr 50 - jest postrachem okolicy. Niestety to niejedyny budynek w dzielnicy, na który przykro patrzeć.
W punkt!
Chciałbym dodać, że dokładnie taka sama dewastacja spotkała niektóre budynki przy Skalbmierskiej. Załączam zdjęcia, na których widać jak na dłoni różnicę między budynkiem w oryginalnej kolorystyce a budynkiem ocieplonym na majtkowo. Z tego, co wiem, w dzisiejszych czasach są już dostępne inne metody termomodernizacji, niż ocieplanie styropianem. Oczywiście droższe, ale coś za coś. Niestety, my (mieszkańcy, jako ogół) nie chcemy mieszkać w ładnej architekturze i nie obchodzi nas, że osiedle to już zabytek. Mamy gdzieś proporcje, kolorystykę i całą pracę architektów, którzy zaprojektowali naprawdę przyjazne, ładne osiedle.
Takie są moje wrażenia po rozmowach z sąsiadami, którzy nie widzą żadnego problemu. Czy Zamek Królewski też można ocieplić styropianem i przemalować na fioletowo? Jest zabytkiem, ale w zasadzie młodszym od Bielan, więc dlaczego nie! Do moich sąsiadów nie przemawia nawet to, że mieszkanie w brzydkim bloku jest mniej warte. Nie wierzą.
Niestety, tak to wygląda, bo o remontach decydują osoby bez elementarnego zmysłu estetycznego. O tym, jaka będzie elewacja zabytkowego budynku, decydują chyba terminy promocji na farby w marketach budowlanych. Różowa tańsza o 20%? Proszę bardzo. Dziś żółta? Leci żółta, panie Gieniu. Tak to wygląda na naszych Bielanach.
Mieszkaniec Starych Bielan
.