Białołęka w ruinie, czyli wysyp memów o Białołęce

Hasło "Polska w ruinie" zrobiło w tym roku zawrotną karierę. Wszystko zaczęło się od kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy, podczas której sztab PiS atakował rząd PO-PSL za - jego zdaniem - złe prowadzenie inwestycji. Internauci i sztabowcy PO podchwycili temat i zaczęli tworzyć ironiczne memy, pokazujące nowe autostrady, szkoły i inne inwestycje. Gdy w ratuszu przy Modlińskiej wybuchła wojna domowa, obie strony sięgnęły po sprawdzone hasło.

Na Facebooku można znaleźć dwie strony o prawie jednakowych nazwach. Prowadzona przez zwolenników burmistrza "Białołęka w Ruinie" (z żółtym napisem) zbliża się do 500 polubień, założona później "Białołęka w ruinie" (z napisem zielonym) jeszcze nie przekroczyła 100 fanów. Memy są różne: jedne mniej trafione, inne bardziej, jedne śmieszne, inne raczej czerstwe. Obie strony zdają się nie odróżniać zasług i win zarządu dzielnicy od inwestycji prowadzonych przez ZTM, GDDKiA, ZDM czy nawet prywatne firmy. Ba, jedna ze stron wykorzystuje do robienia memów nasze zdjęcia.

A w komentarzach? W komentarzach niektórzy radni obrzucają się błotem, inni proponują rozwiązania rodem z Księżyca (np. most drogowy na przedłużeniu Aluzyjnej, do rezerwatu koło Łomianek), jeszcze inni nie widzą ironii i komentują wszystko z pełną powagą. Już w listopadzie będzie można zgłaszać projekty do budżetu partycypacyjnego. Ciekawe, czy ktoś zgłosi budowę placu zabaw dla radnych?

Dominik Gadomski