Bez paniki
7 kwietnia 2006
Wbrew obecnym nastrojom w społeczeństwie związanymi z wystąpieniem grypy typu A/H5N1 nie można mówić o epidemii, jak również zachorowaniach ludzi w Polsce na to schorzenie. Panikę w tym temacie bardziej snują media, aniżeli wirus zagraża zdrowiu i życiu naszej społeczności.
Jest to wirus wysoce zakaźny, w większości dla gatunków hodowanego ptactwa domowego.
Rzadko zakaża ludzi i niełatwo jest przyswajalny dla organizmu człowieka. W razie zakażenia śmiertelność dochodzi do 50%.
Cechą pozytywną jest fakt nie stwierdzenia możliwości transmisji patogenu z człowieka na człowieka.
Jak każdy wirus grypy systematycznie mutuje i ewoluuje, przez co trudno jest znaleźć odpowiednią szczepionkę. Należy jednak przyjąć, że wirus ten z czasem ulegnie transformacji i może zagrażać życiu i zdrowiu człowieka. Obecnie nie należy siać paniki, ponieważ w ostatnich trzech latach na powyższe schorzenie zmarło około 100 osób na świecie. Natomiast naturalnie występująca grypa (nie ptasia) zabiła wielokrotnie więcej osób aniżeli ta, przed którą panikują obecnie wszyscy.
Ryzyko zachorowania dzieci na tę chorobę wiąże się z chęcią zabawy z ptakami oraz rzadszym przestrzeganiem higieny.
Typowymi objawami powyższego schorzenia jest:
- gorączka (u osób z przewlekłymi schorzeniami może nie występować),
- nagły początek choroby bardzo często z objawami bólu głowy oraz mięśni,
- objawy kaszlu, duszności i zaburzenia układu oddechowego.
mgr Artur Jasiewicz
Wojskowa SPZOZ w Legionowie