Awantura na oczach dzieci. 39-latek zaatakował także policjanta
8 lutego 2022
W sobotnią noc 5/6 lutego tuż przed godziną 1:00 na numer alarmowy zadzwoniła roztrzęsiona kobieta, która zdążyła tylko podać adres i oświadczyła, że ktoś ją bije. W tle słychać było odgłosy awantury.
Jak podaje białołęcka policja, bardzo szybko udało się ustalić, do kogo należy numer telefonu. Na miejsce natychmiast wysłano załogę patrolową.
W mieszkaniu były dzieci
- Policjanci zastali zgłaszającą w mieszkaniu - relacjonuje komisarz Paulina Onyszko z rejonowej komendy. - Kobieta była przestraszona. Wyjaśniła, że jej partner wrócił do domu pod wpływem alkoholu i był agresywny, zaczął się awanturować, kilka razy uderzył ją w twarz i kopał. W mieszkaniu była dwójka ich dzieci. Gdy kobieta zadzwoniła na policję, partner zabrał jej telefon. Zgłaszająca nie czuła się bezpiecznie pozostając z nim w mieszkaniu.
Według relacji policjantów 39-latek był podczas interwencji pobudzony, nie stosował się do poleceń funkcjonariuszy, a nawet powoływał się na swoje wpływy, zapowiadając im zwolnienie ze służby.
Był agresywny wobec policjantów
- W radiowozie mężczyzna kopnął policjanta - relacjonuje komisarz Onyszko. - Kopał też wnętrze radiowozu. Stale wyzywał policjantów. Przekonywał, że jest bezkarny i chciał wymusić, aby zaniechali dalszych czynności wobec niego.
Po badaniu lekarskim mężczyzna został umieszczony w policyjnej izbie zatrzymań. Jeden z kopniętych funkcjonariuszy również trafił na badania. W poniedziałek prokurator przedstawił zatrzymanemu zarzuty za napaść na policjantów oraz wywieranie na nich wpływu i znieważenie. Wydał również postanowienie o objęciu 39-latka policyjnym dozorem. Mężczyźnie grozi do trzech lat pozbawienia wolności.
(db)