Ksiądz-pedofil z Tarchomina unikał kościelnej kary
9 lutego 2022
Diecezja warszawsko-praska Kościoła katolickiego wydała krótki komunikat dotyczący Grzegorza K., byłego proboszcza parafii przy Myśliborskiej skazanego za molestowanie ministranta.
"Informujemy, że biskup warszawsko-praski wyznaczył księdzu Grzegorzowi K. nowe miejsce pobytu, którym jest specjalistyczna placówka z zapleczem terapeutycznym, poza diecezją. Księdza Grzegorza K. wciąż obowiązują wszystkie nałożone kary kanoniczne" - komunikat o takiej treści opublikował we wtorek 8 lutego Jakub Troszyński, dyrektor biura prasowego biskupa Romualda Kamińskiego.
Ksiądz skazany za pedofilię
Wspomniany Grzegorz K. to były proboszcz parafii NMP Matki Pięknej Miłości na Tarchominie. W 2013 roku został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na cztery lata za molestowanie ministrantów w Otwocku Wielkim. O zarzutach wobec księdza kuria wiedziała przez dwa lata, ale pomimo tego nie został odsunięty od obowiązków. Stało się to dopiero wtedy, gdy sprawą zainteresowali się dziennikarze.
- Sędzia Małgorzata Bieńkowska podkreśliła, że powody, dla których pokrzywdzony Mateusz K. przez dekadę nie chciał mówić o tym, co z nim robił Grzegorz K. są całkowicie zrozumiałe, a zachowanie proboszcza, który tłumaczył, że całowanie 11-latka wraz z wkładaniem mu języka do ucha nie miało podtekstu seksualnego, jest całkowicie nieprawdziwe, tym bardziej że zeznania innych świadków uwiarygadniają stanowisko powoda - pisaliśmy po prawomocnym wyroku.
Dożywotni zakaz pracy
Sąd uznał, że Grzegorz K. molestował ministranta w latach 2001-2002, kiedy był proboszczem parafii w podwarszawskim Otwocku Wielkim. Gdy w 2010 roku został proboszczem przy Myśliborskiej, wierni z Tarchomina nie mieli jeszcze pojęcia o jego przeszłości.
Gdy wyrok na księdza się uprawomocnił, ówczesny arcybiskup Henryk Hoser (1942-2021) wszczął przeciwko Grzegorzowi K. tzw. postępowanie kanoniczne. Kapłan został początkowo odsunięty od wszelkich funkcji, ale już w 2018 roku nowy biskup Kamiński mianował go administratorem domu księży-emerytów... w Otwocku. Po proteście wiernych decyzja została zmieniona i Grzegorz K. miał trafić do klasztoru, aby pracować fizycznie. W grudniu Watykan nałożył na niego dożywotni zakaz pracy duszpasterskiej, posługi wobec niepełnoletnich oraz przebywania na terenie parafii na Tarchominie i w Otwocku Wielkim.
Nie spełnili życzeń Watykanu
W ubiegłym miesiącu portal Więź poinformował, że Grzegorz K. nie mieszka w klasztorze, ale we wsi Kępa Nadbrzeska należącej do... parafii Otwock Wielki. Mieszkańcy twierdzą, że widzieli go na własne oczy w pobliżu miejsca, gdzie molestował ministranta, co było ewidentnym łamaniem zakazu nałożonego przez najwyższe władze Kościoła katolickiego.
Rzecznik biskupa Kamińskiego poinformował w odpowiedzi, że dom księży emerytów w Otwocku to... jedyna placówka na terenie diecezji, w której nie przebywają osoby niepełnoletnie. Dopiero teraz zapadła decyzja o przeniesieniu Grzegorza K. poza diecezję.
(dg)