Arkuszowa - wąska i niebezpieczna, a policja nie ma radarów
19 listopada 2012
Arkuszowa jest nieprzejezdna, wąska i niebezpieczna. Kierowcy pędzą tam z niedozwoloną prędkością. Wyprzedzają, chociaż nie wolno. - Trzeba tam postawić znaki albo radary - uważa radna Joanna Radziejewska, przewodnicząca dzielnicowej komisji bezpieczeństwa i porządku publicznego. - Ulica jest tak wąska, że nie można tam postawić urządzeń. Możemy tylko dawać mandaty - twierdzi Dariusz Skalski, zastępca szefa wydziału prewencji komendy na Bielanach.
- I nikt nie przepuści. Kiedyś, gdy ja wyjeżdżałem z posesji, akurat umożliwił mi to kierowca autobusu. On przepuścił, a gdy skorzystałem, za chwilę omal nie zderzyłem się z tym, który próbował wyprzedzić autobus - mówi pan Wojciech, także mieszkający przy Arkuszowej.
Taka sytuacja panuje na tej ulicy od lat i nic się nie zmienia. - Niezbędne byłyby bieżące kontrole radarowe, a także zamontowanie fotoradaru i poparcie zakazu wyprzedzania - jest podwójna linia ciągła - znakami pionowymi. Zwracamy się z tym do policji. Trzeba też zwrócić się do Zarządu Dróg Miejskich - podsumowuje wniosek komisji radna Radziejewska.
Pod koniec października był tam wypadek, w którym czołowo zderzyły się volkswagen z oplem. Ranne zostały cztery osoby, w tym 12-letnie dziecko. Arkuszowa, między Estrady a Wólczyńską, została zamknięta przez policję. Autobusy, które już tam wjechały, nie miały jak się wycofać. Do drobnych stłuczek na tej ulicy dochodzi praktycznie codziennie.
- Warunki są tam bardzo trudne. Inspekcja Transportu Drogowego nie ma gdzie ustawić urządzeń. W komendzie rejonowej nie mamy sprzętu do pomiaru prędkości, możemy liczyć tylko na wydział ruchu drogowego, ale oni nie mogą tam być codziennie - wyznaje Dariusz Skalski.
U zbiegu Arkuszowej oraz zamkniętej w tej chwili Wólczyńskiej Zarząd Dróg Miejskich rozpoczął budowę dawno zapowiadanego ronda, ale na inne inwestycje, np. typu sygnalizacja świetlna, na razie nie ma pieniędzy. - W tym konkretnym miejscu w tym roku niczego nie planujemy. Zobaczymy, czy pieniędzy wystarczy w roku przyszłym - informuje rzeczniczka ZDM Karolina Gałecka.
- Od początku roku szkolnego przy pobliskiej szkole wprowadziliśmy patrole. Tyle możemy zrobić - mówi Roman Modzelewski ze straży miejskiej.
Czyli, nikt nie może zrobić niczego konkretnego, a zdecydowanie ktoś jednak powinien.
mac