Arcybiskup Hoser na emeryturze. Kontrowersje pozostaną
19 września 2017
Po dziewięciu latach abp Henryk Hoser przestaje być metropolitą warszawsko-praskim.
Od kiedy abp Henryk Hoser objął władzę w diecezji warszawsko-praskiej Kościoła katolickiego, jego słowa wielokrotnie wywoływały skandale. Publicznie twierdził, że w przypadku gwałtu "stres jest tak silny, że do zapłodnienia dochodzi rzadziej niż w normalnych warunkach", więc w zasadzie problem aborcji wśród kobiet zgwałconych nie istnieje. "Wojujący niewierzący powinni płacić podatek na Kościół katolicki, bo oni tak naprawdę żyją nieustanną negacją tego, czym jest Kościół i Pan Bóg". Mimo tych i wielu innych kontrowersyjnych poglądów abp Hoser jest honorowym obywatelem Warszawy i kawalerem Orderu Odrodzenia Polski.
Zanim został metropolitą warszawsko-praskim, był lekarzem, a następnie misjonarzem w Rwandzie. W latach 60. ukończył warszawską Akademię Medyczną. Jako często przytaczaną ciekawostkę podaje się fakt, że arcybiskup jest potomkiem Piotra Hosera (1818-1904) - niemiecko-czeskiego imigranta, który został głównym ogrodnikiem Ogrodu Saskiego i założył w Warszawie słynny zakład ogrodniczy.
Zgodnie z decyzją papieża Franciszka abp Hosera zastąpi Romuald Kamiński, pochodzący z Janówki koło Augustowa, były biskup pomocniczy w Ełku i były kanclerz kurii warszawsko-praskiej.
(dg)