Ancymon: rodzynek w kulinarnej próżni. Znacie?
16 lipca 2014
Jedna z niewielu restauracji na Tarchominie kończy właśnie rok. To Ancymom, znajdujący się przy Porajów 12.
Jeśli spytać mieszkańców Tarchomina, z czym kojarzy im się Ancymon, nie wymienią raczej żadnej z potraw menu. Restauracja słynie w okolicy z piątkowych wieczorów karaoke, wtorkowych spotkań z grami planszowymi i czwartkowych Poranków Mam, podczas których można napić się kawy i porozmawiać o wychowaniu dzieci.
- Na Białołęce nie ma zbyt wielu miejsc, w których każdy znajdzie coś dla siebie - mówi właścicielka. - Staramy się integrować naszych gości i współpracować lokalnie. Chcemy, żeby mieszkańcy Tarchomina już nie musieli jeździć do centrum, żeby się pobawić i dobrze zjeść.
A co znajdziemy w menu? Głównie kuchnię śródziemnomorską, z naciskiem na makarony. Nazwy potraw są wyjątkowo pomysłowe, na przykład makaron z czosnkiem i ostrą papryką to Pogromca Wampirów, z cukinią i kurczakiem to Zakochany Duet ("cukinia i kurczak w jednym duecie tańczyli i oboje się w sosie pomidorowo-śmietanowym zanurzyli" czytamy w menu), a z kurczakiem i szpinakiem to Makaron 1001 Nocy.
Chodzicie?
DG