Zmęczony włamywacz. Zabrał tylko pościel
dzisiaj, 06:02
Policjanci z warszawskich Włoch zatrzymali 46-latka, który włamał się na działkę. Nie po to, by ukraść sprzęt ogrodowy czy elektronarzędzia, ale... pościel. Jak wyjaśniał, zepsuł mu się samochód i chciał tylko odpocząć.
Zmęczony włamywacz sforsował furtkę i wszedł na posesję. Z domku wziął komplet pościeli, bo - jak tłumaczył - potrzebował snu. Przy okazji wpuścił na teren działki swojego psa, aby się wybiegał. Właściciele posesji raczej nie byli zachwyceni takim "gościem".
Kradziony samochód zamiast zepsutego
Policjanci szybko ustalili, że historia o zepsutym samochodzie nie do końca trzyma się kupy. Auto faktycznie nie było sprawne - głównie dlatego, że nie należało do mężczyzny i figurowało jako poszukiwane.
Trzy zarzuty i chłodna cela zamiast drzemki
46-latek noc spędził już nie w cudzej pościeli, ale w policyjnej celi. W prokuraturze usłyszał trzy zarzuty, w tym dwa w warunkach recydywy. Odpowie m.in. za kradzież z włamaniem i naruszenie miru domowego. Teraz będzie miał sporo czasu na odpoczynek - ale już pod okiem wymiaru sprawiedliwości.
red